Widzew musi dokonać niemożliwego - zapowiedź meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź

W czwartek możemy poznać pierwszego spadkowicza. Jeśli Widzew Łódź nie wygra w Bielsku-Białej z miejscowym Podbeskidziem, to już na sto procent pożegna się z T-Mobile Ekstraklasą.

Na trzy kolejki przed końcem sezonu łodzianie mają bowiem siedem punktów straty do zajmujących pierwszą bezpieczną pozycję w tabeli Górali. A to tak naprawdę osiem "oczek" przewagi bielszczan nad Widzewem, ponieważ w razie równej liczby punktów po 37. kolejce, dzięki dorobkowi z sezonu zasadniczego na wyższym miejscu znajdzie się Podbeskidzie.

Nie czujemy się najsłabsi i będziemy robić wszystko, żeby udowodnić to w trzech ostatnich spotkaniach. Naprawdę mamy jeszcze szansę na to, żeby utrzymać Widzew w ekstraklasie - zapowiada trener Widzewa Artur Skowronek, który w dniu meczu obchodzi 32. urodziny.
[ad=rectangle]
Problem w tym, że pierwszym krokiem jaki muszą wykonać łodzianie, chcąc zachować szanse na utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie, jest wygranie na wyjeździe, na co czekają od... 20 października 2012 roku. W bieżącym sezonie na 17 spotkań rozegranych w roli gościa zremisowali dwa i przegrali 15.

Misja Widzewa wydaje się być jeszcze trudniejszą do realizacji, jeśli dodamy do tego, że Podbeskidzie nie przegrało u siebie żadnego z ostatnich 11 spotkań ligowych! Ostatnią ekipą, która wygrała w Bielsku-Białej, był 27 września minionego roku Piast Gliwice. Górali prowadził wtedy jednak jeszcze Czesław Michniewicz. W 11 ostatnich meczach przed własną publicznością Podbeskidzie zdobyło 19 punktów.

W Bielsku-Białej Widzew będzie sobie musiał radzić bez pauzującego za czerwoną kartkę Rafała Augustyniaka oraz przechodzących rehabilitację po urazach Veljko Batroviciu i Marcinie Kikucie. Trener Leszek Ojrzyński ma większy komfort przy wyborze składu - za kartki pauzować będzie tylko Frank Adu Kwame.

Bilans spotkań rozegranych w sezonie zasadniczym jest na korzyść Górali, którzy zremisowali w Łodzi 1:1, a przed własną publicznością pokonali Widzew 1:0.

Jeśli Widzew nie wygra na Podbeskidziu, pożegna się z ekstraklasą po raz trzeci w XXI wieku. Wcześniej RTS spadał z ligi w sezonie 2003/2004 i 2007/2008. W pierwszym przypadku wrócił na najwyższy szczebel po dwóch latach. Za drugim razem ponownie w ekstraklasie zagrał też po dwóch latach, lecz trzeba pamiętać o tym, że wygrał I ligę już w pierwszym sezonie po spadku, ale odebrano mu awans w ramach kary za stare korupcyjne grzechy.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź / czw. 22.05.2014 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Pietrasiak, Konieczny, Telichowski - Sokołowski, Sloboda, Łatka, Iwański, Chmiel - Pawela.

Widzew: Wolański - Stępiński, Nowak, Stępiński, Urdinov - Bruno, Kapsrzak, Okachi, Cetnarski, Kaczmarek - E. Visnakovs.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: