Kacper Przybyłko na początku 2012 roku zamienił macierzystą Arminię na 1.FC Koeln. Nie udało mu się przebić do podstawowego składu Kozłów, ale zdołał wziąć udział w 25 oficjalnych spotkaniach i zdobyć 2 gole. By grać regularnie, młodzieżowy reprezentant Polski w styczniu 2014 roku przeniósł się na wypożyczenie do klubu z Bielefeld.
Powrót do Arminii okazał się właściwym krokiem rosłego snajpera. Przybyłko w ciągu niespełna pół roku strzelił 5 bramek i zwrócił uwagę włodarzy SpVgg Greuther Fuerth. Finalizacja transferu i podpisanie umowy do 30 czerwca 2017 roku nie przysporzyły problemów, ponieważ działacze z Kolonii nadal nie widzieli dla 21-latka miejsca w drużynie.
[ad=rectangle]
- Kacper jest wysokim, silnym fizycznie i dobrze operującym piłką napastnikiem. W naszej drużynie będzie mógł się nadal rozwijać, a nam przybędzie wariantów w grze ofensywnej - przyznał szkoleniowiec bawarskiego klubu Helmut Hack.
Zawodnicy z Fuerth w sezonie 2012/2013 występowali w Bundeslidze, a w minionych rozgrywkach byli krok od wywalczenia awansu. Uplasowali się na trzecim miejscu w tabeli 2. Bundesligi i minimalnie przegrali baraże z Hamburgerem SV (0:0 i 1:1). Jeśli w Greuther nie dojdzie do roszad kadrowych, Przybyłko będzie konkurował o miejsce w składzie z Serbami Ognjenem Mudrinskim i Nikolą Djurdjiciem oraz autorem 14 goli w minionym sezonie, Kosowianinem Ilirem Azemi.