Koniec marzeń - relacja z meczu Arka Gdynia - Olimpia Grudziądz

Gdynia to miasto z morza i marzeń. Tych ostatnich zostali brutalnie pozbawieni fani żółto-niebieskich. Arka nie ma już szans na awans do TME. Nie wiadomo też gdzie drużyna zagra w nowym sezonie!

Arka Gdynia jedynie zremisowała u siebie z Olimpią Grudziądz 1:1 i tym samym definitywnie straciła nadzieje na awans do T-Mobile Ekstraklasy. Oba gole padły w końcówkach obu części spotkania. Na trafienie Marcina Smolińskiego kapitalnym, choć nieco przypadkowym golem odpowiedział  Bartosz Ślusarski.
[ad=rectangle]
Obie drużyny zakończyły mecz w osłabieniu, Gdynianie grali w "10" już od 32. minuty, kiedy z boiska za głupotę wyleciał bramkarz młodzieżowej reprezentacji Polski - Michał Szromnik, ale w doliczonym czasie gry I połowy siły się wyrównały, gdy "czerwienią" upomniany został wypożyczony do Grudziądza z Lechii Gdańsk  - Adrian Bielawski.

Spotkanie w Trójmieście stało na przeciętnym poziomie i długimi okresami były bardzo nudne. Stało się tak głównie za sprawą osłabionych, ale i bardzo słabo grających gospodarzy! Potwierdziła się prawda, że bez utalentowanego i kreatywnego Mateusza Szwocha, konstruowanie jakichkolwiek sensownych akcji zaczepnych w drużynie Piotra Rzepki nie istnieje. W dodatku żółto-niebiescy musieli trzeci mecz z rzędu grać w osłabieni, a w sumie była to ich już ósma czerwień w sezonie!

Pocieszeniem dla prawie 4,5 tysiąca kibiców, którzy w sobotę zasiedli na trybunach przy Olimpijskiej były tylko niezwykłej urody gole. W 44. minucie po ładnej, zespołowej akcji Marcin Woźniak wycofał piłkę na dwunasty metr do niepilnowanego Smolińskiego, który silnym strzałem umieścił piłkę w okienku bramki Arki!

Gospodarze niesieni dopingiem swoich fanów wyrównali minutę przed końcem, gdy Ślusarski z narożnika boiska chciał zacentrować w pole karne Olimpii, ale wyszedł mu z tego bajeczny gol z gatunku stadiony świata. Futbolówka przelobowała zaskoczonego i wysuniętego Daniela Osieckiego i wpadła wprost w boczną siatkę jego bramki!  Napastnik Arki trzy minuty wcześniej miał również doskonałą okazję, ale z rzutu wolnego z 17 metrów na wprost bramki kopnął o centymetry obok słupka.

{"id":"","title":""}

Źródło: Orange sport/x-news

Atrakcją dla kibiców była z pewnością obecność na trybunach stadionu GOSiR reprezentanta Polski i byłego gracza Arki - Grzegorza Krychowiaka, który już od poniedziałku weźmie udział w zgrupowaniu kadry trenera Adama Nawałki, przed piątkowym spotkaniem na PGE Arenie w Gdańsku, z reprezentacją Litwy.

Gospodarze już wiedzą, że nie zagrają w przyszłym sezonie w TME, więc nie muszą się odwoływać od niekorzystnego dla nich wyroku komisji licencyjnej. Natomiast według słów prezesa Wojciecha Pertkiewicza w środę gdyński klub wyśle pisemne odwołanie na decyzję o braku licencji także na I-ligę! Według niepotwierdzonych źródeł z PZPN-u istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że zarówno Arka, jak i GKS Katowice zostaną pozbawieni gry w przyszłym sezonie na zapleczu ekstraklasy!

Wypowiedzi trenerów: 

Dariusz Kubicki (trener Olimpii): Jestem bardzo zadowolony ze swojego zespołu. Grali tak jak bym sobie tego życzył przez większą cześć meczu. W końcówce podarowali młodzieży Arki 1 punkt. Kuriozalna bramka z gatunku takich, które częściej ogląda się w III czy IV lidze. Szkoda że nie wyjeżdżamy z Gdyni z pełną pulą. Taki jest sport i takie nieprzewidywalne sytuacje czasem się zdarzają.

Piotr Rzepka (trener Arki): Nie jestem zadowolony z tego remisu. Raz, że graliśmy u siebie, a dwa, że po raz kolejny tracimy zawodnika i trzeci raz z rzędu gramy w osłabieniu. Ostatnie mecze kosztowały nas dużo siły i dziś tego "piłkarskiego paliwa" nam zabrakło. Olimpia jest na tyle doświadczonym zespołem, że potrafiła to wykorzystać. W końcówce pierwszej połowy strzeliła na 1:0 i wiadomo było, że będą ten wynik "konsumować", a nam będzie coraz ciężej. Nie jest łatwo trzeci raz z rzędu grać 10 na 11, zwłaszcza z takim zespołem jak Olimpia. U nas brakowało trzech zawodników. Jednak do końca chcieliśmy grać, nie słuchaliśmy jaki jest wynik w Stróżach. Po meczu każdy zawodnik musi stanąć przed lustrem i móc powiedzieć, że zrobił wszystko, co mógł. Większość z moich zawodników może to uczynić. Trzeba powoli konstruować już wnioski. Sezon się kończy, awansu nie ma.

Arka Gdynia - Olimpia Grudziądz 1:1 (0:1)
0:1 - Smoliński 44'
1:1 - Ślusarski 89'

Składy:


Arka Gdynia
: Szromnik - Cichocki (68' Aleksander), Jarzębowski, Juraszek, Oleksy - Pruchnik, Kowalski, Koziara (36' Miszczuk), Wojowski (56' Sulewski) - Szubert, Ślusarski.

Olimpia Grudziądz:
Osiecki - Bielawski, Łabędzki, Piter-Bućko, Woźniak - Kłus, Smoliński (85' Ruszkul) - Szczot (90+1' Banasiak), Rogalski, Cieśliński - Kowalczyk (72' Suchocki).

Żółte kartki: Sulewski, Ślusarski (Arka) oraz Woźniak, Szczot (Olimpia).

Czerwone kartki: Szromnik /32', za faul poza polem karnym/ (Arka) oraz Bielawski /45+3', za faul/ (Olimpia).

Sędzia:
Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 4487.

Komentarze (1)
avatar
Draumr
31.05.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czerwona kartka dla bramkarza prawidłowa, ale dla Bielawskiego to nieporozumienie. Idąc tym tropem, sędzia powinien w drugiej połowie wywalić jeszcze Ślusarskiego za bandycki faul na bramkarzu Czytaj całość