Remis jest sprawiedliwy - komentarze trenerów po meczu Lech Poznań - AS Nancy

Lech Poznań zremisował w swoim pierwszym meczu fazy grupowej Pucharu UEFA z AS Nancy 2:2. Więcej powodów do radości miał trener gości, bowiem jego zespół dwukrotnie odrabiał straty. Francuzi bramkę na wagę punktu zdobyli w 81. minucie, co pozostawiło wśród poznaniaków spory niedosyt. Obie drużyny stworzyły świetne widowisko, a końcowy wynik można uznać za sprawiedliwy, choć pechowy dla gospodarzy.

Pablo Correa (AS Nancy): Po przebiegu tego spotkania jestem bardzo zadowolony z rezultatu. Remis w meczu grupowym na wyjeździe jest bardzo cenny. Spodziewaliśmy się, że trudno będzie powstrzymać wszystkie ataki przeciwnika. Druga bramka dla Lecha to był prezent od nas. Cieszę się, że zespół pokazał charakter i dwukrotnie potrafił podnieść się, odrabiając straty. Większość wniosków z obserwacji Lecha potwierdziła się. Poznańska publiczność zagrzewała gospodarzy do walki przez całe spotkanie. Obawiałem się, jak zareaguje na to mój zespół. Poradziliśmy sobie jednak. Mam nadzieję, że w następnym meczu uda się przypieczętować awans do kolejnej fazy Pucharu UEFA. Historia pokazuje, że siedem punktów powinno wystarczyć do wyjścia z grupy.

Franciszek Smuda (Lech Poznań): Nie udało nam się dowieźć do końca wyniku 2:1. Remis jest sprawiedliwy, bo Francuzi również rozegrali dobre spotkanie. W pierwszej połowie obie drużyny stworzyły świetne widowisko. Do momentu strzelenia przez Nancy pierwszej bramki byliśmy wystraszeni, że prowadzimy 1:0. Później przełamaliśmy się i dlatego jestem zadowolony z postawy drużyny. Po przerwie w naszym zespole było widać zmęczenie u tych zawodników, którzy przez ostatnie dni chorowali na grypę. Dodatkowo przed meczem zachorował Injac. Połowa drużyny była więc osłabiona, ale nie można się rozczulać. Nie czuję żalu do piłkarzy. Powiedziałem im w szatni: "głowy do góry, daliście z siebie wszystko".

Komentarze (0)