Bernhardt trafił do Pasów latem 2012 roku z fińskiego FC Lahti. Po krótkich testach trener Wojciech Stawowy zdecydował się na jego zatrudnienie. W sezonie 2012/2013 mocno przyczynił się do awansu Cracovii do T-Mobile Ekstraklasy, zdobywając 5 bramek i notując 8 asyst. W najwyższej klasie rozgrywkowej nie miał już tak dobrego bilansu (3 bramki i asysta), ale część sezonu stracił przez uraz śródstopia.
[ad=rectangle]
Z końcem czerwca wygasa jego kontrakt z krakowskim klubem i władze Pasów postanowiły, że nie przedłużą z nim współpracy. 28-latek może jednak zostać w Polsce. Według naszych informacji poważnie zainteresowane jego pozyskaniem są Jagiellonia, Białystok, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Zawisza Bydgoszcz. Samemu zawodnikowi najbliżej do Białegostoku.
- Na razie to chcę pobyć z córką i z nią pograć w piłkę. A potem? Chciałbym trafić do takiego klubu, żeby prezes Tabisz i profesor jeszcze o mnie usłyszeli - mówi Bernhardt, któremu nie po drodze było z władzami Cracovii.