Jak informują niemieckie media, trzeci letni nabytek Bayernu Monachium kosztował 10 mln euro, podczas gdy wcześniej pozyskani Robert Lewandowski i Sebastian Rode przybyli do stolicy Bawarii na zasadzie wolnych transferów. Juan Bernat miał w umowie z Valencią klauzulę odstępnego w wysokości 20 mln euro, ale ponieważ kontrakt wygasał już w 2015 roku, Nietoperze zgodziły się na znaczną obniżkę.
- Bernat jest wyjątkowym talentem, który od dawna obserwowaliśmy. Jest szybko, skuteczny w pojedynkach indywidualnych i ma niesamowity ciąg na bramkę. Jesteśmy przekonani, że jego sprowadzenie to bardzo dobra inwestycja na przyszłość dla naszej drużyny - komentuje Matthias Sammer. - Jestem zaszczycony, że będę mógł występować wspólnie z Lahmem, Neuerem, Schweinsteigerem, Robbenem i Ribery'm w zespole i mieć Guardiolę za trenera. Zrobię wszystko, by odnieść sukcesy z Bayernem - przekonuje 21-latek.
[ad=rectangle]
Bernat jest nominalnym lewym obrońcą, a jego pozyskanie oznacza, że Bayern może opuścić Diego Contento. Wychowankowi nie odpowiadała rola rezerwowego i od dłuższego czasu wnosił o zgodę na zmianę klubu. Hiszpan za konkurenta będzie mieć zatem Davida Alabę, co oznacza, że czeka go niezwykle trudne zadanie, by wywalczyć miejsce w jedenastce. Austriak jest bowiem jednym z najlepszych na świecie na swojej pozycji.
Według niemieckiej prasy istnieje również możliwość, że Bernat będzie operował na lewym skrzydle i rzuci tym samy wyzwanie Franckowi Ribery'emu. Mierzący 172 centymetry zawodnik specjalizuje się w ofensywnych akcjach bokiem boiska i niekoniecznie musi pełnić rolę obrońcy. W minionym sezonie kilka razy zdarzyło się, że był ustawiany w roli pomocnika.