Gospodarze rozpoczęli nieźle i już w 5. minucie powinni prowadzić. Tomasz Margol podał prostopadle do Macieja Bębenka, a ten w sytuacji sam na sam długo zwlekał ze strzałem i trafił jedynie w boczną siatkę. W 17. minucie Wojciech Kalisz sfaulował rywala w polu karnym, a Lukas Zapotoka trafił do siatki z jedenastego metra.
[ad=rectangle]
Druga bramka strzelona przez Partizan była efektem niepewnego wyjścia na szesnasty metr golkipera Marka Kozioła, w efekcie czego Jan Gula strzelił do pustej bramki.
Po zmianie stron drużyna Ryszarda Kuźmy szybko zdobyła kontaktową bramkę. W 49. minucie faulowany był Łukasz Grzeszczyk, a efektowną podcinką przy uderzeniu z karnego popisał się Matej Nather. 4 minuty później powinno być 2:2, ale Fabian Fałowski w sobie tylko znany sposób nie strzelił gola, mając przed sobą tylko bramkarza. Zamiast do siatki trafił w jego nogi.
Sandecji nie kleiła się gra, a do tego w drugiej połowie na boisko Biegoniczanki Nowy Sącz dotarła wisząca w powietrzu ulewa z burzą. Sędzia nie przerwał spotkania, a słowaccy drugoligowcy strzelili w przeciągu pięciu minut kolejne dwa gole. Wynik ustalił gracz z Bardejova, który trafił do własnej siatki po dośrodkowaniu Rudolfa Urbana z rzutu wolnego.
Sandecja Nowy Sącz - Partizan Bardejov 2:4 (0:2)
0:1 - Lukaš Zapotoka 17' (k)
0:2 - Jan Gula 30'
1:2 - Matej Nather 49' (k)
1:3 - Michal Grohol 56'
1:4 - Loic Gagnon 61'
2:4 - 78' (samobójczy gol)
Skład Sandecji:
I połowa:
Marek Kozioł - Wojciech Kalisz, Robert Cicman (35' Michał Szeliga), Przemysław Szarek, Mateusz Bartków - Maciej Bębenek, Tomasz Margol, Szymon Kuźma, Irakli Gerkaniszwili, Filip Piszczek - Mouhamadou Traore.
II połowa: Arkadiusz Fabiański - Marcin Makuch, Michał Szeliga, Cheikh Niane, Kamil Słaby - Adrian Danek, Sebastian Szczepański, Matej Nather, Rudolf Urban, Łukasz Grzeszczyk - Fabian Fałowski.
