Ruch chciał podkraść Podbeskidziu Roberta Demjana

Robert Demjan po rocznej przerwie wrócił do Podbeskidzia Bielsko-Biała i T-ME. Górale odzyskali tym samym swojego najlepszego strzelca, ale w ostatniej chwili Słowaka chciał przechwycić Ruch Chorzów.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Demjan występował już pod Klimczokiem w latach 2010-2013. W sezonie 2012/2013 wywalczył tytuł króla strzelców polskiej ekstraklasy i nagrodę dla Piłkarza Sezonu T-ME. Zapracował na to miano 14 bramkami w 30 występach. Jego trafienia w znacznej mierze przyczyniły się wówczas do utrzymania Podbeskidzia w ekstraklasie.
Latem 2013 roku przeniósł się na zasadzie wolnego transferu do Waasland-Beveren, ale w Belgii nie był już tak skuteczny - w 28 występach dla tego klubu zdobył tylko dwie bramki. Teraz wrócił do Górali, wiążąc się z nimi dwuletnią umową.

- Robert miał jeszcze dwuletni kontrakt z Beveren, ale trener Bob Peeters odszedł do Charltonu, a z klubem pożegnało się ośmiu zawodników. Nowy trener chce stworzyć całkiem nowy zespół. Robert mógł zostać w Belgii, ale pojawiła się propozycja z Podbeskidzia, z której skorzystaliśmy - mówi agent piłkarza Michal Holescak.

Demjan zdecydował się na powrót do Polski, choć miał oferty z innych europejskich krajów: Turcji, Cypru czy Grecji. Na ostatniej prostej przed transferem do Podbeskidzia 32-letniego napastnika chciał "przechwycić" Ruch Chorzów. - Mieliśmy również propozycje z Azerbejdżanu, Ukrainy i bardzo konkretną ofertę z Ruchu Chorzów, ale Robert zdecydował się na Bielsko-Białą - dodaje Holescak.

Sam Demjan nie twierdzi, że rok spędzony w Belgii był dla niego nieudany: - Nie mogę tego tak nazwać. Grałem regularnie, więc nie czuję się rozczarowany. Może lepiej byłoby, gdybym tam został, ale z powodów rodzinnych zdecydowałem się na powrót. Cieszę się, że wróciłem do Podbeskidzia. Znam tu prawie wszystkich i czuję się tu bardzo dobrze.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×