Ruch chciał podkraść Podbeskidziu Roberta Demjana
Robert Demjan po rocznej przerwie wrócił do Podbeskidzia Bielsko-Biała i T-ME. Górale odzyskali tym samym swojego najlepszego strzelca, ale w ostatniej chwili Słowaka chciał przechwycić Ruch Chorzów.
- Robert miał jeszcze dwuletni kontrakt z Beveren, ale trener Bob Peeters odszedł do Charltonu, a z klubem pożegnało się ośmiu zawodników. Nowy trener chce stworzyć całkiem nowy zespół. Robert mógł zostać w Belgii, ale pojawiła się propozycja z Podbeskidzia, z której skorzystaliśmy - mówi agent piłkarza Michal Holescak.
Demjan zdecydował się na powrót do Polski, choć miał oferty z innych europejskich krajów: Turcji, Cypru czy Grecji. Na ostatniej prostej przed transferem do Podbeskidzia 32-letniego napastnika chciał "przechwycić" Ruch Chorzów. - Mieliśmy również propozycje z Azerbejdżanu, Ukrainy i bardzo konkretną ofertę z Ruchu Chorzów, ale Robert zdecydował się na Bielsko-Białą - dodaje Holescak.
Sam Demjan nie twierdzi, że rok spędzony w Belgii był dla niego nieudany: - Nie mogę tego tak nazwać. Grałem regularnie, więc nie czuję się rozczarowany. Może lepiej byłoby, gdybym tam został, ale z powodów rodzinnych zdecydowałem się na powrót. Cieszę się, że wróciłem do Podbeskidzia. Znam tu prawie wszystkich i czuję się tu bardzo dobrze.