Były napastnik CSKA Moskwa krok od Piasta Gliwice

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Piast Gliwice w piątek zaprezentował się kibicom. Nie oznacza to jednak, że do drużyny Angela Pereza Garcii nie dołączą już nowi gracze. Wkrótce należy bowiem spodziewać się kolejnych transferów.

W tym artykule dowiesz się o:

W porównaniu z innymi klubami T-Mobile Ekstraklasy Piast Gliwice należał do transferowych śpiochów. Śląski klub podczas sezonu ogórkowego zdawał się zapaść w wakacyjny sen i długo trzeba było czekać na transfery do klubu.

Te zaczęto finalizować dopiero w ostatnich dniach. Umowy z gliwickim klubem podpisali bowiem Alberto Cifuentes, Piotr Brożek, Tomasz Mokwa i Paweł Moskwik. Na tym najpewniej się nie skończy, bo bliski parafowania umowy z Piastem jest Dawid Janczyk.

- Nie udało nam się dopiąć transferu Dawida Janczyka do prezentacji, ale nie oznacza to, że rezygnujemy z pozyskania tego zawodnika. Prowadzimy rozmowy, które wkrótce będziemy finalizować. Trudno mi powiedzieć czy nastąpi to w niedzielę, poniedziałek czy środę, ale porozumienie jest blisko - zapewnia Adam Sarkowicz, prezes śląskiego klubu. [ad=rectangle] Przed laty 27-latek uchodził za jedną z największych nadziei polskiej piłki. Był jednym z głównych motorów napędowych reprezentacji Polski U-20, która w 2007 roku wyjechała na MMŚ w Kanadzie. Z biało-czerwonymi podchodzący z Nowego Sącza napastnik dotarł do 1/8 finału, strzelając w całym turnieju trzy bramki.

Dobrym występem na mundialu występujący wówczas w Legii Warszawa zawodnik zwrócił na siebie uwagę wysłanników CSKA Moskwa, którzy za bagatela 4,2 mln euro doprowadzili do transferu definitywnego. W Rosji Janczyk jednak się nie wybił i był kolejno wypożyczany do belgijskich KSC Lokeren i Germinal Ekeren, a następnie do Korony Kielce oraz PFK Oleksandria.

Od wygaśnięcia umowy z moskiewskim klubem z końcem 2013 roku napastnik szukał nowego pracodawcy. Wiosną stacjonował w rezerwach Legii, a teraz jest o krok od transferu do Piasta.

Osoba Janczyka jest w gliwickim klubie przyjmowana sceptycznie. Kibice niebiesko-czerwonych mają bowiem na uwadze transferową klapę, jaką przed rokiem okazało się ściągnięcie holenderskiego napastnika Collinsa Johna.

- Ryzyko dotyczy każdego transferu i nie inaczej będzie w wypadku Dawida Janczyka. Wierzymy jednak, że może on się w naszym klubie odbudować i dać nam wiele dobrego. Do stracenia mamy niewiele, a możemy zyskać bardzo dobrego napastnika - przekonuje sternik klubu z Okrzei.

Źródło artykułu: