Mateusz Możdżeń w Lechii Gdańsk o skład będzie musiał walczyć na prawej obronie. -Nie robi mi różnicy, gdzie trener mnie wystawi. Na prawej stronie defensywy grałem przez ostatni sezon i wydaje mi się, że przyzwyczaiłem się do niej i nabrałem odpowiedniego doświadczenia. Głównie chodzi o to, żeby mieć do siebie przypisane pozycje na boisku. Wiadomo wtedy o jakie miejsce w składzie się walczy - mówił w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl sam zainteresowany.
[ad=rectangle]
Gdański klub Możdżeniem interesował się już od dłuższego czasu, jednak dopiero teraz doszło do ostatecznego porozumienia. - Temat Lechii Gdańsk był już wcześniej, ale chyba wszystko rozbijało się o to, że biało-zieloni byli zainteresowani jeszcze Piotrem Celebanem. Opcja z Gdańskiem na chwilę przestała być aktualna, ale ostatnio znów coś pojawiło się na rzeczy. Byli oni na tyle konkretni, że nie chciałem już na nic czekać i po prostu podpisałem kontrakt.
Oprócz Lechii Gdańsk 23-latkiem zainteresowanie wykazywały też inne ekipy. - Była jeszcze jedna konkretna oferta, ale był to zagraniczny klub, który nie występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej w swoim kraju. Sprawa też była poważna, ale Lechia była bardzo zdeterminowana i teraz nie ma co rozwodzić się nad tą sytuacją - kontynuował.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
W Gdańsku byłego zawodnika Lecha Poznań czeka bardzo duża rywalizacja o miejsce w składzie. - Tworzy się tutaj ciekawy projekt, a ja rywalizacji się nie boje. Minusem jest to, że przyjechałem do drużyny tydzień przed ligą i nie mogłem trenować i zgrywać się z chłopakami wcześniej. Występowałem już w klasowym zespole, jak na warunki polskie, i też sobie radziłem i tych występów nazbierałem sporo - zakończył.