Przedwczesne pożegnanie? - zapowiedź meczu Saint Patrick's Athletic FC - Legia Warszawa

W środę Legia Warszawa zagra z Saint Patrick's Athletic FC rewanżowe spotkanie 2. rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Dla polskiego teamu awans do kolejnej fazy jest niemal obowiązkiem.

Pierwszego spotkania pomiędzy obydwoma drużynami chyba nie ma sensu przypominać. Przed tygodniem Legia Warszawa skompromitowała się zaledwie remisując na własnym obiekcie z dużo niżej notowanym przeciwnikiem. Co więcej, mistrzowie Polski gola dającego nadzieję w rewanżu zdobyli już w doliczonym czasie gry za sprawą niezawodnego Miroslava Radovicia. Wygląda zatem na to, że po raz kolejny cała gra podporządkowana jest właśnie pod serbskiego pomocnika. Nawet nowy szkoleniowiec Legii nie potrafił uniezależnić ataku drużyny od jej największego gwiazdora. Jak jednak zapewnia Henning Berg, jego wszyscy podopieczni zaprezentują się w środę dużo lepiej niż przed tygodniem. 
[ad=rectangle]
- Zaczęliśmy sezon źle, ale w środowym meczu pokażemy, na co nas stać. Zawodnicy wracają do zespołu po kontuzjach i nasza gra będzie wyglądać już inaczej - zapowiada norweski szkoleniowiec.

Ekipa Saint Patrick's Athletic FC w pierwszym starciu z Legią zagrała nad wyraz dobrze szczególnie w obronie. Na uwagę zasługuje także fakt, że na Łazienkowskiej Irlandczycy nie zdecydowali się skupić tylko na obronie przed własnym polem karnym. Według trenera polskiej drużyny, właśnie to miało wówczas kluczowe znaczenie. - W pierwszym spotkaniu oczekiwało się od Legii zdecydowanego, kilkubramkowego zwycięstwa. Piłkarze St. Patrick's zagrali dobre zawody i nie pozwolili nam pokazać pełni naszych możliwości. Kluczem do dobrego rezultatu była w ich przypadku gra zespołowa - powiedział Berg.

W swoim ostatnim meczu, grająca nieco odmienionym składem Legia, przegrała na własnym stadionie z PGE GKS-em Bełchatów 0:1 w ramach 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. To kolejny przykład na to, że obecna dyspozycja całej drużyny pozostawia wiele do życzenia. Legioniści w pierwszych starciach tego sezonu wyglądają na wyjątkowo przemęczonych. Nie mają siły biegać i grają kompletnie bez zaangażowania. Pojawiają się pierwsze tezy, że podczas zgrupowania w Gniewinie zostały na nich nałożone zbyt duże obciążenia, co w konsekwencji doprowadziło do przetrenowania.

W pojedynku z Saint Patrick's Athletic FC Henning Berg nie będzie mógł skorzystać z m.in. Orlando Sa oraz Bartosza Bereszyńskiego. Pierwszy z nich leczy kontuzję pachwiny, której nabawił się w zeszłą środę. Wówczas w meczu z Irlandczykami spędził na murawie zaledwie 16 minut, po czym został zmieniony przez Marka Saganowskiego. Bereszyński z kolei nadal musi pauzować za czerwoną kartkę, którą dostał w zeszłej edycji Ligi Europejskiej.

Dla Legii Warszawa niewyeliminowanie w środę Saint Patrick's będzie prawdziwą katastrofą - nie tylko sportową, ale również finansową. Przed startem sezonu w klubie liczyli po cichu nawet na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, a wygląda na to, że nawet na występy w Lidze Europejskiej może zabraknąć umiejętności. Do wczesnych pożegnań z Europą zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Czy jednak jest możliwe, aby po raz pierwszy po długiej przerwie mistrza Polski odprawić z kwitkiem już w lipcu? Jedno jest pewne - w środę czas będzie biegł na korzyść zespołu Irlandii. To oni przecież od pierwszej minuty pojedynku będą w kolejnej rudzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Legia natomiast będzie musiała się sprężać, aby defensywę rywala przełamać wcześniej niż to miało miejsce w zeszłym tygodniu.
[ad=rectangle]
Saint Patrick's Athletic FC - Legia Warszawa / śr 23.07.2014 godz. 20:45

Przewidywane składy:

St. Patrick's: Clarke - O'Brien, Oman, Bolger, Bermingham, Conan, Fahey, Fagan, Brennan, Browne, Forrester.

Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Astiz, Brzyski - Żyro, Jodłowiec, Vrdoljak, Duda, Kucharczyk - Radović.

Sędzia: Andreas Ekberg (Szwecja).

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (73)
avatar
ALPACA
23.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie przedwczesne pożegnanie - to idealny moment sie pożegnać :) 
wislok
23.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oby nie, jako polscy patrioci piłkarscy musimy trzymać kciuki poza animozjami klubowymi. Oni reprezentują w europejskich pucharach Polskę. Taką wyznaję filozofię. 
avatar
herbert V
23.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wiele rzeczy mi się nie podoba a muszę z tym żyć... 
avatar
herbert V
23.07.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
samo słowo legła wywołuje ,,salwy" śmiechu... 
avatar
ANDI31
23.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie ma co się dziwić wkońcu tak mało znana drużyna:)
A tak na serio to kuleje w legii poziom scautingu a prezes widze bardzo kreatywny człowiek ha ha.DZISIAJ 0-0 i marzenia prysną