El. LM: Celtic Glasgow spacerkiem w III rundzie. "Przed nami mecze z silniejszymi rywalami"

Trener Celtiku Glasgow przyznaje, że w III rundzie eliminacji jego drużynie zwycięstwo nie przyjdzie tak łatwo, jak w wygranym 5:0 dwumeczu z mistrzem Islandii.

Celtic Glasgow na początek przygody z europejskimi pucharami bez problemów poradził sobie z KR Reykjavik. Na wyjeździe The Bhoys zwyciężyli wprawdzie tylko 1:0, ale przed własną publicznością zaaplikowali Islandczykom aż cztery gole.

- W drugiej połowie nie prezentowaliśmy się najlepiej i nie utrzymywaliśmy wysokiego tempa, ale przy zwycięstwie 4:0 muszę być zadowolony - przyznaje szkoleniowiec Ronny Deila, który na  ławce trenerskiej zajął miejsce Neila Lennona. - Na początku rywalizacji kreowaliśmy sporo dogodnych sytuacji. Dobrze radziliśmy sobie przy stałych fragmentach gry, na co zwracałem uwagę piłkarzom w ostatnich tygodniach. Powinniśmy grać jedynie nieco szybciej - analizuje.
[ad=rectangle]
Celtowie, by wystąpić w fazie grupowej Ligi Mistrzów, muszą wygrać jeszcze dwa dwumecze. W pierwszym z nich zmierzą się z Legią Warszawa bądź Saint Patrick's Athletic. - Z KR Reykjavik wszystko poszło nieźle, ale przed nami mecze z silniejszymi rywalami. W kolejnej rundzie z pewnością będzie ciężej wygrać, dlatego też czeka nas sporo pracy podczas treningów, zwłaszcza nad tempem i rytmem gry - przekonuje Norweg.

Najlepszy zespół Scottish Premier League do tej pory nie dokonał żadnego istotnego wzmocnienia składu. Czy to w najbliższych dniach ulegnie zmianie? - Klub chce inwestować w nowych zawodników i niewątpliwie nabytki przydałyby się zespołowi, ale potrzebujemy odpowiednich piłkarzy. Z tego też powodu nie tracimy głowy i nie działamy w pośpiechu tylko po to, by kogokolwiek pozyskać - analizuje Deila.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: