Szachtar w sobotę grał mecz towarzyski z Lyonem. Po nim sześciu piłkarzy: Brazylijczycy Douglas Costa, Fred, Dentinho, Alex Teixiera i Ismaily oraz Argentyńczyk Facundo Ferrey odmówili powrotu na Ukrainę. - Lubię klub, kibiców, miasto, ale się boję. Chcemy zostać w Szachtarze, ale musimy mieć bezpieczne warunki - wyjaśnił Costa.
Właściciel klubu z Doniecka Rinat Achmetow w oświadczeniu zagroził piłkarzom wielomilionowymi karami. "Piłkarze mają kontrakty, których muszą przestrzegać. Jeśli nie wrócą, myślę, że będą pierwszymi, którzy ucierpią" - napisał. "Mam nadzieję, że rozum i serce wezmą górę nad niezrozumieniem, a gracze nie dadzą uwieść się pokusie i strachowi. Zwłaszcza, że nie ma się czego obawiać. Jesteśmy gotowi zapewnić bezpieczeństwo. Nie będziemy zabierać ich w zagrożone miejsca".
[ad=rectangle]
W osobnym oświadczeniu swoją wersję wydarzeń prezentuje trener Mircea Lucescu, który oskarża agenta Kia Joorabchiana. "To nie była chęć piłkarzy, a praca wykonana przez agenta. Na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem w meczu przeciwko Lyon Kia pojawił się. I po meczu, o drugiej w nocy, wziął naszych piłkarzy na rozmowę. Najbardziej utalentowanych Teixeirę, Douglasa i Fred, reszta piłkarzy nie była tak istotna. To samo chciał zrobić z Adriano, Ilsinho, Marlosem i Taisonem, ale ci odmówili. Jego celem jest uczynienie z nich wolnych agentów i robienie pieniędzy. To jest złe, to jest jego alibi. Chce wykorzystać sytuację w kraju i dostać piłkarzy za darmo. Ale oni mają umowy. Ferrey ma innego menedżera, ale on również chce wykorzystać sytuację" - czytamy w oświadczeniu szkoleniowca.