Niemcy doczekają się następcy Miroslava Klose? Napastnik robi furorę na ME U-19

TVN Agency
TVN Agency

Kibice i dziennikarze w Niemczech wierzą, że wreszcie objawił się napastnik z prawdziwego zdarzenia. Chodzi o uzdolnionego 19-letniego zawodnika Werderu Brema.

Od wielu lat podstawowym napastnikiem reprezentacji Niemiec był Miroslav Klose, którego przez lata wspierał przede wszystkim Mario Gomez, a wcześniej także Kevin Kuranyi i Oliver Neuville. Następcy opolanina wciąż nie udało się znaleźć. Nadzieje wiązano z Julianem Schieberem, Kevinem Vollandem, Nilsem Petersenem, Maxem Kruse czy Pierre-Michelem Lasoggą, ale żaden z nich nie wykazał się na tyle, by znaleźć się w 23-osobowej kadrze na mundial.

Uzdolnionych piłkarzy w Niemczech nie brakuje, ale niemal wszyscy występują w linii pomocy. Tę nie do końca korzystną dla mistrzów świata tendencję może przerwać Davie Selke, który rewelacyjnie spisuje się na trwających mistrzostwach Europy do lat 19. Snajper Werderu Brema w trzech dotychczasowych występach zdobył aż pięć goli i praktycznie w pojedynkę wprowadził DFB-Team do półfinału.
[ad=rectangle]
Urodzony w 1995 roku i mierzący 190 centymetrów Selke do tej pory zdobywał mnóstwo bramek w meczach drużyn rezerwowych i juniorskich Werderu. W nowym sezonie powinien regularnie występować już w Bundeslidze. - Mundial w 2018 roku? Bardzo chętnie! - uśmiecha się piłkarz posiadający etiopskie korzenie. - Nie wybiegam jednak myślami zbyt daleko w przód. Skupiam się na teraźniejszości i każdym kolejnym występie, a cała reszta przyjdzie sama - przekonuje.

- Z pewnością muszę popracować jeszcze nad przyjęciem piłki, które nie jest u mnie idealne. Bez wątpienia przy takich warunkach fizycznych stać mnie też na lepszą grę głowę. Wzory do naśladowania? Bardzo podoba mi się styl Mario Mandzukicia i Mario Gomeza. Nie uważam, by klasyczni napastnicy byli na wymarciu. Każda drużyna potrzebuje takiego piłkarza, który nieustannie absorbuje obronę przeciwnika i czyha na gola - analizuje.

Selke ma ważny kontrakt z Werderem do 2015 roku i zamierza go wypełnić, chociaż już teraz wzbudza spore zainteresowanie na rynku transferowym. - Chcemy przedłużyć z nim umowę, ale nie wiadomo, czy będzie miał na to ochotę - przyznaje dyrektor sportowy Thomas Eichin.

Źródło artykułu: