Termalica Bruk-Bet Nieciecza była czołową drużyną na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Nie włączyła się jednak do rywalizacji o awans z powodu beznadziejnego początku rozgrywek. Teraz nie ma zamiaru powtórzyć błędu, a jej piłkarze powtarzają jak mantra: "musimy uniknąć falstartu".
[ad=rectangle]
Słoniki szybko zdominowały wydarzenia na boisku w Głogowie i w zasadzie po 20 minutach było po zawodach. Termalica zdobyła w tym fragmencie meczu trzy gole i mogła spokojnie pilnować okazałego prowadzenia. Wynik otworzył w 11. minucie Tomasz Foszmańczyk, który główkował celnie po dośrodkowaniu z lewego skrzydła. "Fosa" poszedł za ciosem i specyficznym ni to strzałem, ni dośrodkowaniem podwoił prowadzenie w 15. minucie.
Foszmańczyk nie był jedynym graczem, schodzącym z boiska z dubletem na koncie. Jego śladem poszedł Krzysztof Kaczmarczyk, który dorzucił trzeciego gola, dobijając uderzenie Jakuba Biskupa zbite przez Amadeusza Skrzyniarza. Szybkie trzy ciosy i... tempo siadło. Chrobry Głogów przejmował momentami inicjatywę, ale miał problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. Tego dnia prawie wszystko wychodziło natomiast gościom. W 45. minucie gola do szatni na 4:0 strzelił z dystansu w okienko Bartłomiej Smuczyński.
Losy widowiska zostały rozstrzygnięte i po przerwie beniaminek mógł powalczyć o honorowego gola i uniknięcie kompromitacji. Nie udało się. W 51. minucie wydawało się, że piłka po strzale Damiana Sędziaka wyląduje w bramce, ale Sebastian Nowak uratował Termalicę efektowną interwencją. Po kilku minutach Kaczmarczyk huknął z okolic linii pola karnego na 5:0. Ostatnią karę wymierzył gospodarzom król strzelców poprzedniego sezonu w grupie wschodniej II ligi - Adrian Paluchowski, który znalazł się sam w polu karnym i główkował po centrze z prawego skrzydła.
Za niecieczanami efektowna inauguracja, a prawdopodobnie przed - tydzień spędzony na pozycji lidera. Chrobry otrzymał lodowaty prysznic, został bezlitośnie skarcony za liczne błędy w defensywie i brak koncentracji. Piłkarskie święto w Głogowie zamieniło się w mały koszmar dla piłkarzy oraz kibiców. Szansa na rehabilitację dla beniaminka w Świnoujściu, gdzie zagra z miejscową Flotą, która także poległa w pierwszym meczu sezonu.
Chrobry Głogów - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0:6 (0:4)
0:1 - Tomasz Foszmańczyk 11'
0:2 - Tomasz Foszmańczyk 15'
0:3 - Krzysztof Kaczmarczyk 18'
0:4 - Bartłomiej Smuczyński 45'
0:5 - Krzysztof Kaczmarczyk 58'
0:6 - Adrian Paluchowski 85'
Składy:
Chrobry: Skrzyniarz - Michalec, Ilków-Gołąb, Ziemniak, Szałek, Danielak, Hałambiec, Figiel (46' Ulatowski), Piotrowski (71' Pieczara), Szczepaniak, Sędziak (76' Kościelniak).
Termalica: Nowak - Fryc, Czerwiński, Kopacz, Pleva, Biskup (70' Kamiński), Kaczmarczyk, Sołdecki, Foszmańczyk, Smuczyński (75' Janeczko), Drozdowicz (80' Paluchowski).
Żółte kartki: Ulatowski, Ziemniak, Hałambiec, Danielak (Chrobry) oraz Kaczmarczyk (Termalica).
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).