Decyzja w sprawie Suareza zapadnie w ciągu 8-10 dni, prawnik gracza zadowolony

Między 16 i 18 sierpnia powinna zapaść decyzja w sprawie kary dla Luisa Suareza. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu wysłuchał już zeznań Urugwajczyka, a przed kamerami wypowiedział się jego prawnik.

W tym artykule dowiesz się o:

To był długi dzień dla Luisa Suareza. Urugwajczyk odpowiadał na pytania przed 3-osobowym gremium Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (TAS) w Lozannie. Całe posiedzenie trwało od 8:30 do 15:30 z 15-minutową przerwą na "szklankę wody".

Przed kamerami na temat całej sprawy wypowiedział się prawnik napastnika FC Barcelony. - Wszystkie strony zostały wysłuchane. Luis był szczegółowo wypytywany i miał okazję swobodnie wyrażać swoje zdanie. Teraz podejmą decyzję w ciągu 8 albo 10 dni. Piłkarz był zrelaksowany, choć niepokoił się, że musi trenować w odosobnieniu, a nie z resztą drużyny. Ja jestem usatysfakcjonowany - wyznał prawnik zawodnika.

[ad=rectangle]

Zgodnie z jego zapowiedziami ostateczną decyzję powinniśmy poznać między 16 i 18 sierpniem. Tydzień później FC Barcelona rozgrywa swój pierwszy oficjalny mecz nowego sezonu w ramach 1. kolejki Primera Division z Elche.

W związku z ugryzieniem Giorgio Chielliniego na mistrzostwach świata FIFA nałożyła na piłkarza karę zakazu jakiejkolwiek profesjonalnej aktywności piłkarskiej przez 4 miesiące i absencję w dziewięciu kolejnych meczach reprezentacji Urugwaju. Pierwsza z kar mija dopiero 25 października i na chwilę obecną nowy napastnik FC Barcelony do tego czasu nie może grać, być zaprezentowany jako zawodnik Dumy Katalonii, uczestniczyć w treningach z resztą drużyny czy oglądać meczów z wysokości trybun.

Wciąż nie wiadomo, kiedy Luis Suarez będzie mógł znów wybiec na boisko.
Wciąż nie wiadomo, kiedy Luis Suarez będzie mógł znów wybiec na boisko.

Otoczenie Suareza tuż po nałożeniu kary odwołało się do Komitetu Apelacyjnego FIFA, jednak organ podtrzymał wcześniejszą decyzję. TAS jest ostatnią deską ratunku dla napastnika.

Hiszpańskie media są zgodne, że nastąpi zmniejszenie kary dla piłkarza. Specjaliści od prawa sportowego twierdzą, iż m.in. naruszono prawo do wykonania zawodu. Na plus działają również słowa samego Chiellini'ego, który był zaskoczony karą nałożoną przez FIFA, a także szybkie przeprosiny samego Suareza. Urugwajczyk od deklaracji, że "był to ostatni raz" nie składał już żadnych oficjalnych oświadczeń.

{"id":"","title":""}

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Komentarze (7)
avatar
Kukuryku
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jakby Liverpool go nie puścił to oczywiście bana by mu nawet zwiększyli do 6 miesięcy.. 
avatar
zgrywus_
8.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda ze Bereszynski nikogo nie pogryzł, bo jakby jego sprawe rozpatrywali w takim tempie jak Suareza (od meczu Wlochy-Urugwaj minelo półtora miesiaca) to Legia zdazyla by rozegrac cala faze g Czytaj całość
avatar
GorzowskaDuma
8.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ten zawodnik, nawet jeżeli karanie zostanie zmniejszona, skutecznie uniemożliwi odkurzenie gabloty trofeum ligowych Realowi. Ile to lat? 20? VeB! 
Radoslav
8.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zobaczycie że będzie grał już za tydzień czy miesiąc, w Liverpoolu by to nie przeszło tak samo jak nie przeszła Legia do 4 rundy 
avatar
mare24
8.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak by to był 1. raz to rozumiem no ale ile można. Zmniejszenie kary może spowodować kolejne "ataki".