Karol Angielski: Staram się jak tylko mogę

Młody Karol Angielski został już uprawniony do gry w Śląsku Wrocław. Napastnik czeka teraz na szansę od Tadeusza Pawłowskiego. Sam przekonuje, że jest gotowy do gry.

Młody napastnik trafił do Wrocławia jako wolny zawodnik po tym, jak po osiągnięciu pełnoletności nie przedłużył umowy z Koroną Kielce. Początkowo z jego debiutem w WKS-ie były problemy, bowiem Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej nie chciał wyrejestrować go ze swoich struktur, co uniemożliwiało zgłoszenie piłkarza do rozgrywek już w nowym klubie. Po wielu interwencjach Świętokrzyski ZPN zmienił jednak zdanie i Karol Angielski został uprawniony do gry w T-Mobile Ekstraklasie w barwach WKS-u.
[ad=rectangle]
Napastnik był już do dyspozycji trenera Tadeusza Pawłowskiego w meczu z Zawiszą Bydgoszcz. Na boisku się jednak nie pojawił. Angielski wszedł jednak na murawę w drugiej połowie towarzyskiego spotkania z Borussią Dortmund. - To jest jedna z najlepszych drużyn w Europie. Bardzo fajnie było z nimi zagrać. Ciężko trzeba pracować, żeby w końcu dorównać do ich poziomu. Było dużo biegania w defensywie. Ich było pięciu-sześciu w środku pomocy i każdy wychodził na pozycje. Trzeba było biegać w kółko. Próbowaliśmy się ustawiać, lecz rozgrywali tak piłkę, że po prostu trzeba było biegać - skomentował piłkarz zielono-biało-czerwonych.

- My jako drużyna wierzyliśmy w to, że możemy wygrać. Moim zdaniem wynik nie jest tak wysoki, jak wszyscy sobie myśleli, że będzie 10:0. Było 3:0, a my mieliśmy jeszcze sytuacje, by strzelić gola. Jakbyśmy wykorzystali, to scenariusz mógłby wyglądać całkowicie inaczej - dodał. Z wicemistrzami Niemiec Śląsk ostatecznie przegrał 0:3.

Teraz przed drużyną Tadeusza Pawłowskiego wyjazdowa potyczka z PGE GKS-em Bełchatów. Angielski liczy, że dostanie szansę pokazania swoich umiejętności na boisku. - Staram się jak tylko mogę i będę pokazywał trenerowi na każdym treningu, że może na mnie postawić. Jeżeli dostanę szansę, spróbuję ją wykorzystać w stu procentach. Jako swój główny atut wskazałbym swoją mocną lewą nogę - podsumował.

Komentarze (0)