Do pojedynku o Superpuchar Niemiec obie drużyny przystąpiły w nie najmocniejszych zestawieniach. Lista nieobecnych okazała się być bardzo długa. Poza kadrami meczowymi z różnych przyczyn znaleźli się: Roman Weidenfeller, Mats Hummels, Ilkay Gundogan, Jakub Błaszczykowski, Marco Reus (Borussia) oraz Pepe Reina, Bastian Schweinsteiger, Thiago Alcantara, Franck Ribery, Rafinha i Arjen Robben (Bayern). Pep Guardiola posłał do boju na Signal-Iduna Park w Dortmundzie m.in. 17-letniego Gianlukę Gaudino oraz ledwie dwa lata starszego Pierre-Emile'a Hoejbjerga. Wśród dortmundczyków nieoczekiwanie od pierwszego gwizdka pojawił się zazwyczaj rezerwowy Jonas Hofmann.
[ad=rectangle]
Pierwszy groźny strzał w meczu oddali Bawarczycy (Xherdan Shaqiri przetestował Mitchella Langeraka), jednak początkowe 45 minut przebiegało pod dyktando gospodarzy. Po kilku nieudanych ofensywnych próbach BVB, na indywidualną akcję zdecydował się Henrich Mchitarjan, który po dość przypadkowej wymianie piłki z Pierre-Emerickiem Aubameyangiem uderzeniem z 14 metrów nie dał szans Manuelowi Neuerowi.
Środowego występu miło wspominać nie będzie Javi Martinez. W 17. minucie Hiszpana przed kuriozalnym samobójczym golem na linii bramkowej uratował Neuer, a po półgodzinie gry najdroższy nabytek w historii Bayernu doznał groźnej kontuzji (istnieje podejrzenie, że zerwał więzadła krzyżowe) i musiał opuścić plac gry.
Jeszcze przed zmianą stron Borussia miała kilka okazji do podwyższenia prowadzenia. Na brak pracy nie mógł narzekać Neuer, który uporał się z uderzeniami Sebastiana Kehla oraz Hofmanna. Mistrzowie Niemiec grali niemrawo i sprawiali wrażenie bezradnych w ofensywie. Zupełnie niewidoczny był Robert Lewandowski, którego z gry skutecznie wyłączał duet stoperów Sokratis Papastathopoulos - Matthias Ginter. Powracający do Dortmundu Polak nie otrzymywał od partnerów dokładnych podań i nie miał dogodnych sytuacji, by wpisać się na listę strzelców.
Guardiola jeszcze przed upływem godziny gry wykorzystał limit zmian, ale gra jego drużyny wciąż nie ulegała poprawie. Tymczasem w 62. minucie w pole karne precyzyjnie dośrodkował Łukasz Piszczek, a efektownym strzałem głową popisał się "Auba" i było 2:0! Co ciekawe, Gabończyk po umieszczeniu piłki w siatce założył na głowę... maskę Spidermana. Druga bramka miejscowych jeszcze bardziej podłamała piłkarzy z Allianz Arena, którzy nadal spisywali się poniżej oczekiwań. Jedynie David Alaba z rzutu wolnego zmusił do wysiłku Langeraka. Tymczasem po drugiej stronie boiska niewiele do szczęścia zabrakło aktywnemu Ciro Immobile.
W pojedynku o Superpuchar Niemiec Bayern i Borussia zmierzyły się trzeci raz z rzędu. Przed dwoma laty monachijczycy wygrali 2:1, a rok później dortmundczycy zwyciężyli 4:2. Drużyna Juergena Kloppa obroniła zatem prestiżowe trofeum i zrewanżowała się za porażkę doznaną 17 maja 2014 roku w kontrowersyjnych okolicznościach w finale Pucharu Niemiec. Wówczas Philipp Lahm i spółka po dogrywce wygrali 2:0.
Dortmundczycy w sobotę zmierzą się w I rundzie Pucharu Niemiec ze Stuttgarter Kickers. Bayern dzień później zagra w tych samych rozgrywkach z Preussen Muenster.
Borussia Dortmund - Bayern Monachium 2:0 (1:0)
1:0 - Henrich Mchitarjan 23'
2:0 - Pierre-Emerick Aubameyang 62'
Składy:
Borussia:
Mitchell Langerak - Łukasz Piszczek, Sokratis Papastathopoulos, Matthias Ginter, Marcel Schmelzer (46' Erik Durm) - Sebastian Kehl, Oliver Kirch (85' Sven Bender), Jonas Hofmann, Henrich Mchitarjan - Pierre-Emerick Aubameyang (63' Adrian Ramos), Ciro Immobile.
Bayern: Manuel Neuer - Jerome Boateng, Javi Martinez (31' Dante), David Alaba - Pierre-Emile Hoejbjerg (59' Mario Goetze), Sebastian Rode, Gianluca Gaudino, Juan Bernat - Thomas Mueller (46' Philipp Lahm), Xherdan Shaqiri - Robert Lewandowski.
Żółte kartki: Pierre-Emile Hoejbjerg, Jerome Boateng, Philipp Lahm (Bayern Monachium).
Sędzia: Peter Gagelmann (Brema).
Widzów: 80 667.