Jurij Szatałow: Przyjemny ból głowy
Beniaminek T-Mobile Ekstraklasy udowodnił, że nie jest chłopcem do bicia. Górnik Łęczna odniósł pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie, nokautując Zawiszę Bydgoszcz.
Paweł Patyra
Łęczyńska drużyna przed tygodniem musiała przełknąć gorycz porażki. Na wyjeździe zaprezentowała się fatalnie i uległa Legii Warszawa aż 0:5. Piłkarze Górnika nie załamali się i ten zimny prysznic podziałał na nich ożywczo. - Staramy się w taki sposób budować atmosferę w szatni, żeby nie zależała ona od wyników. Oczywiście to jest bardzo trudne kiedy przegrywamy. Łatwiej kiedy wygrywamy. Staramy się dążyć do tego, żeby atmosfera się nie zmieniała i piłkarze byli pozytywnie nastawieni - podkreśla Jurij Szatałow.