Na Stade Gerland Olympique Lyon podejmował Girondins Bordeaux. Starcie dwóch drużyn z czołówki dostarzyło kibicom wielu emocji. Od początku spotkania więcej dogodnych okazji do zdobycia gola mieli Żyrondyści, choć pierwsza połowa była jeszcze stosunkowo wyrównana. W 33. minucie gospodarze objęli prowadzenie po golu Karima Benzemy, pięć minut później na 2:0 podwyższył Kim Källström i podopieczni Claude Puela nastawili się już właściwie wyłącznie na grę z kontry. Coraz częściej pod pole karne Hugo Llorisa przedostawali się piłkarze Bordeaux, którzy jednak nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego golkipera OL. Kontaktową bramkę zdobył w 81. minucie Fernando Cavenaghi, ale drużynie gości nie starczyło już czasu na strzelenie kolejnego gola i mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy, którzy umocnili się na pozycji lidera. Po 14. kolejce Lyon wyprzedza 2. w tabeli Olympique Marsylia już o 7 punktów. Bordeaux zanotowało natomiast spadek na 6. miejsce, obecnie zespół Laurenta Blanca traci do lidera 9 punktów.
Olympique Marsylia był przed meczem z FC Lorient zdecydowanym faworytem. Podopieczni Erica Geretsa od początku starali się zepchnąć rywala do defensywy i szybko objęli prowadzenie. W 10. minucie Lionela Cappone precyzyjnym strzałem zza pola karnego pokonał Karim Ziani. Po pierwszym golu obraz spotkania właściwie nie zmienił się, stroną przeważającą wciąż byli gospodarze, którzy od 60. minuty prowadzili już 2:0, po tym jak rzut karny wykorzystał Mamadou Niang. Rezultat ten nie zmienił się do 75. minuty i wydawało się, że Olympique Marsylia spokojnie odniesie kolejne zwycięstwo. Tymczasem w końcówce spotkania do głosu doszli goście. Zawodnicy FC Lorient w ciągu 12 minut zdobyli aż trzy bramki i niespodziewanie wywalczyli na Stade Vélodrome trzy punkty. W drużynie gości na listę strzelców wpisali się Morgan Amalfitano, Fabrice Abriel oraz Kévin Gameiro i FC Lorient ostatecznie wygrało 3:2. Porażkę OM można niewątpliwie uznać za największą niespodziankę 14. kolejki
Paris Saint Germain okazało się zbyt trudnym rywalem dla beniaminka z Le Havre. Podopieczni Paula Le Guena w tym sezonie dobrze spisują się na wyjazdach i tym razem także wrócili do Paryża z kompletem punktów. Na Stade Jules-Deschaseaux goście od początku stwarzali większe zagrożenie pod bramką rywala i w pierwszej połowie swoją przewagę udokumentowali dwoma bramkami. Na listę strzelców wpisali się Guillaume Hoarau oraz Ludovic Giuly. W 48. minucie kontaktowego gola dla Le Havre zdobył Amadou Alassane i fani drużyny gospodarzy mogli jeszcze mieć nadzieję na korzystny rezultat. Zawodnicy Le Havre nie poszli jednak za ciosem i w związku z brakiem pomysłu na grę w ofensywie, zwycięstwo PSG tak naprawdę ani przez chwilę nie było zagrożone. W 90. minucie wynik na 3:1 ustalił Hoarau, który pewnie wykorzystał rzut karny. Paris Saint Germain po drugim zwycięstwie z rzędu utrzymało 7. pozycję w tabeli, tymczasem Le Havre wciąż znajduje się w pobliżu strefy spadkowej. Obecnie zespół Jean-Marca Nobilo zajmuje 17. pozycję i wyprzedza 18. St Etienne tylko o jeden punkt.
Niezawodny André-Pierre Gignac zapewnił Tuluzie zwycięstwo w meczu z beniaminkiem z Grenoble. 22-letni napastnik, który od początku rozgrywek imponuje wysoką formą i skutecznością, dwukrotnie pokonał Gregory'ego Wimbee już na początku spotkania i od 20. minuty podopieczni Alaina Casanovy grali ostrożnie, koncentrując się na utrzymaniu korzystnego wyniku. Drużynie gości nie udało się odwrócić losów spotkania i po czwartym meczu z rzędu bez zwycięstwa, po raz pierwszy w tym sezonie wypadli z czołowej dziesiątki tabeli Ligue 1.
Zawodnicy Le Mans byli przed konfrontacją z najsłabszą drużyną Ligue 1 - Valenciennes zdecydowanym faworytem. Zgodnie z oczekiwaniami wywalczyli oni trzy punkty, wygrywając 1:0. I choć samo spotkanie rozczarowało, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo, wynagrodzeniem dla zgromadzonych na Stade Omnisports Léon-Bollée kibiców była bramka Mathieu Coutadeura. W 21. minucie popisał się on bezpośrednim uderzeniem z rzutu rożnego, którego nie zdołał obronić bramkarz Valenciennes Willy Grondin.
Fatalną serię sześciu spotkań z rzędu bez zdobytego gola przełamali piłkarze AJ Auxerre. W spotkaniu z FC Sochaux, w 31. minucie Daniel Niculae dokładnie dograł piłkę do Kevina Lejeune, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i nie zmarnował okazji do wpisania się na listę strzelców. Ta bramka zapewniła drużynie Jeana Fernandeza piąte zwycięstwo w bieżących rozgrywkach. Dariusz Dudka tym razem rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, Polak w 70. minucie zastąpił Kamela Chafni'ego.
Nieudany debiut w roli trenera AS Saint Etienne zanotował Alain Perrin, który w minionym tygodniu zastąpił na stanowisku szkoleniowca Laurenta Roussey'a. Prowadzony przez niego zespół przegrał na wyjeździe 0:3 z Lille OSC. Chyba nikt nie oczekiwał, że w ciągu kilku dni rozwiąże on wszystkie problemy w klubie, ale po swoich podopiecznych mógł jednak spodziewać się lepszej postawy. Tymczasem zawodnicy St Etienne po stracie pierwszej bramki stracili wiarę w osiągnięcie korzystnego rezultatu i zanotowali już szóstą porażkę z rzędu.
Serii czterech spotkań bez zwycięstwa nie udało się przełamać zawodnikom FC Nantes. Drużyna prowadzona przez Elie Baupa zmierzyła się na wyjeździe z OGC Nice i choć prowadziła 1:0 po golu Guirane N'Dawa, nie zdołała dowieźć korzystnego wyniku do końca i ostatecznie musiała uznać wyższość faworyzowanego rywala. Trafienia Habiba Bamogo oraz Erica Mouloungui zapewniły gospodarzom siódme zwycięstwo w tym sezonie, po którym awansowali oni na 4. pozycję w tabeli. FC Nantes wciąż plasuje się na 16. lokacie.
W pozostałych spotkaniach 14. kolejki Ligue 1 Rennes pokonało na własnym stadionie AS Monaco, a pojedynek AS Nancy - SM Caen zakończył się remisem.
Wyniki 14. kolejki Ligue 1:
AJ Auxerre - FC Sochaux 1:0 (1:0)
Le Havre - Paris SG 1:3 (0:2)
Le Mans - Valenciennes 1:0 (1:0)
Olympique Marsylia - FC Lorient 2:3 (1:0)
AS Nancy - SM Caen 1:1 (0:0)
Toulouse FC - Grenoble Foot 2:0 (2:0)
Lille OSC - St Etienne 3:0 (2:0)
OGC Nice - FC Nantes 2:1 (1:1)
Stade Rennes - AS Monaco 2:1 (1:0)
Olympique Lyon - Girondins Bordeaux 2:1 (2:0)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)