Na pierwszy rzut oka sytuacja Wojskowych może wydawać się jasna i klarowna. Nikt nie daje przyjezdnym większych szans na osiągnięcie dobrego rezultatu, a jako ich jedyną szansę upatruje się możliwą wyjątkową tego dnia nieskuteczność legionistów. Nie można zapominać, że gracze FK Aktobe do awansu potrzebują jeszcze strzelenia bramki, a o to wcale nie będzie im łatwo. Legia od pewnego czasu nie zwykła bowiem tracić goli. Wystarczy chyba przypomnieć, że bramkarz mistrzów Polski od pięciu pojedynków nie musiał wyciągać piłki z siatki.
Przed lekceważeniem rywala ostrzega jednak trener Legii Warszawa, Henning Berg. - Rozegraliśmy trudne spotkanie przed tygodniem z FK Aktobe i tego samego oczekujemy w najbliższy czwartek. Żeby awansować do fazy grupowej, będziemy musieli zaprezentować się z naprawdę dobrej strony - powiedział Norweg w środę na przedmeczowej konferencji prasowej.
Podobnego zdania jest zresztą Igor Lewczuk. - Prowadzimy jedną bramką, więc mamy trochę więcej pewności. FK Aktobe to jednak silny zespół, więc nie będzie żadnego lekceważenia. Mam nadzieję, że nie tylko utrzymamy wynik sprzed tygodnia, ale i jeszcze go poprawimy - stwierdził jeden z letnich nabytków mistrzów Polski.
[ad=rectangle]
Legia większą część planu, jakim jest awans do fazy grupowej Ligi Europy, wykonała przed tygodniem. Wówczas z arcytrudnego terenu w Kazachstanie gracze Wojskowych przywieźli do Warszawy bardzo cenną zaliczkę w postaci jednego gola. Warto przecież dodać, że tamto starcie wcale nie musiało zakończyć się takim rezultatem. Gracze Aktobe momentami prezentowali dobrą grę i chcąc wykorzystać sprzyjające im warunki atmosferyczne starali się przeprowadzać szybkie akcje na połowie przeciwnika. Fani gospodarzy uciekali się także do nieczystych zagrywek, takich jak np. oślepianie laserem z trybun Dusana Kuciaka. W swoim ostatnim meczu w Lidze Europy Kazachowie razili nieskutecznością pod bramką rywala. Teraz ma to się jednak zmienić. - Na treningach pracujemy nad wykorzystaniem sytuacji, które sobie stwarzamy. Ostatnio mamy problemy z ich finalizacją. Mam nadzieję, że w czwartek będziemy bardziej skuteczni niż przed tygodniem. Jeżeli nie strzelamy goli, to trudno wygrywać spotkania. Szczególnie z tymi lepszymi rywalami - twierdzi szkoleniowiec FK Aktobe, Władimir Gazzajew.
W Warszawie na gości z Kazachstanu czeka diametralnie inna pogoda niż ta, do której są przyzwyczajeni. Zdaniem trenera rywali legionistów, to nie będzie miało jednak dużego znaczenia. - Nigdy nie narzekaliśmy na warunki pogodowe i stan boiska. Obydwie drużyny mają takie same szanse. Jesteśmy skupieni na swojej filozofii gry - powiedział Rosjanin.
Kibice z Kazachstanu w czwartkowy wieczór będą przede wszystkim liczyli na swojego najlepszego strzelca Igora Ziankowicza. Białorusin w poprzednim starciu co prawda większość czasu spędził na ławce rezerwowych, ale na Łazienkowskiej prawdopodobnie wybiegnie już od pierwszej minuty.
Legia Warszawa - FK Aktobe / czw 28.08.2014 godz. 21:00
Przewidywane składy:
Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Dossa Junior, Brzyski - Żyro, Jodłowiec, Vrdoljak, Duda, Kucharczyk - Radović.
Aktobe: Sidielnikow - Miroszniczenko, Mułdarow, Arzumanjan, Anderson - Neco, Tagybiergien, Korobkin, Chajrullin - Antonow, Pizzelli.
Sędzia: Mattias Gestranius (Finlandia).