Śląsk Wrocław pracuje nad transferem napastnika

Śląsk cały czas myśli o pozyskaniu nowego zawodnika. Klub z Wrocławia ubiegła już Lechia Gdańsk, która zakontraktowała Kevina Friesenbichlera. Tego zawodnika chciał Tadeusz Pawłowski.

Na skutek kontuzji Marco Paixao Śląsk Wrocław ma spory problem jeżeli chodzi o obsadę pozycji napastnika. We Wrocławiu nikt nie ukrywa, że w klubie pracuje się na pozyskaniem klasycznej "9". - Bardzo chcemy pozyskać napastnika. Razem z zarządem jesteśmy jednomyślni w tej kwestii. Wciąż szukamy wzmocnień. Dużym problemem jest to, że po pierwsze mało jest dobrych i wolnych zawodników na rynku. A jak jest dobry, to kosztuje ogromne pieniądze o które nie jest łatwo. Przy naszej filozofii, którą przyjęliśmy, że nie będziemy robić kominów płacowych, staramy się nie dopuszczać do tego i dużo rozmów upadło właśnie jeżeli chodzi o płace. Dwie rozmowy, które prowadziliśmy jeszcze w środę, zakończyły się niepowodzeniem w czwartek. Szukamy dalej - mówi Tadeusz Pawłowski.
[ad=rectangle]
Śląsk przymierzał się między innymi do pozyskania austriackiego napastnika Kevina Friesenbichlera. Ten piłkarz od początku tygodnia trenował jednak z Lechią Gdańsk. 20-letni gracz ostatnio grał w drugiej drużynie Benfiki Lizbony, a na swoim koncie ma także występy w rezerwach Bayernu Monachium. W biało-zielonych barwach występować będzie do końca czerwca 2015 roku. - Jeden zawodników z 2 ligi niemieckiej nie chciał grać w Polsce. Drugi z ligi rumuńskiej odmówił ze względu na pieniądze. Tak jak powiedziałem, że jeżeli ktoś miałby przyjść, to nie będzie to ktoś, kto uzupełni nam kadrę, tylko szukamy zawodnika rutynowanego, który wejdzie i zastąpi nam Marco, albo da jakość zespołowi. Nie jest łatwo. Naprawdę bardzo się staramy - podkreśla szkoleniowiec.

- Był temat Kevina Friesenbichlera. Niestety Lechia Gdańsk nas wyprzedziła. Znam go, widziałem go. Pasowałby nam. Jest wysoki, silny, koordynacyjnie sprawny - zaznacza Pawłowski.

W Śląsku Wrocław rozważane są wszystkie aspekty sprowadzenia nowego napastnika. - Bierzemy pod uwagę też wypożyczenie. Każda opcja, która pomoże nam przetrwać tę ciężką sytuację związaną z Marco jest brana pod uwagę. Staramy się wszyscy bardzo - kończy szkoleniowiec wrocławskiej drużyny.

Źródło artykułu: