Maciej Sadlok: Powołanie to spełnienie marzenia
- Nie spodziewałem się, że już teraz mogę wrócić do reprezentacji Polski, ale było to moje marzenie, więc powiem krótko - jestem szczęśliwy - mówi Maciej Sadlok z Wisły Kraków.
- Nie spodziewałem się, że już teraz mogę wrócić do reprezentacji Polski, ale było to moje marzenie, więc powiem krótko - jestem szczęśliwy - mówi Sadlok. - Od kwietnia gram regularnie, a o tym marzyłem przez ostatnie dwa lata. A to powołanie to dla mnie duże wyróżnienie i duża nagroda za cierpliwość - dodaje obrońca Białej Gwiazdy.
- Jak się okazuje, przenosiny do Wisły były strzałem w "10". Cieszę się, że trafiłem na Reymonta 22. W Krakowie pod trenerem Smudą szybko się odbudowałem. Myślę, że nie grałem najgorzej, ale wiem, że jeszcze wiele jest do poprawy - twierdzi Sadlok.W piątkowym meczu 7. kolejki T-ME z PGE GKS Bełchatów Sadlok dwukrotnie opuszczał plac gry w wyniku starć z rywalami i dwukrotnie potrzebował interwencji sztabu medycznego. - Spokojnie, to tylko stłuczenie. Nie przeszkodzi mi to wyjeździe na zgrupowanie - uśmiecha się obrońca Wisły.