Wojciech Stawowy: Miedź i Arka nie powinny się pałętać po dole tabeli

Miedź Legnica i Arka Gdynia to dwie drużyny, które plasują się w dolnych rejonach I-ligowej tabeli. Obie ekipy w sobotę stworzyły jednak kapitalne widowisko zakończone remisem 4:4.

Zarówno Miedź Legnica, jak i Arka Gdynia w tym sezonie nie zachwycają formą. W sobotę obie ekipy stworzyły jednak niesamowite widowisko w którym sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. - Uważam, że był to bardzo dobry mecz - mecz, który stał na pewno nie na poziomie I ligi, tylko ekstraklasy. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Spotkanie grane było w bardzo dobrym tempie, rywalizowały ze sobą dwie drużyny, które były naprawdę dobrze zorganizowane, dobrze operowały piłką. Było na co popatrzeć, wpadło bardzo dużo bramek - mówi Wojciech Stawowy.
[ad=rectangle]
- Oczywiście, że czuję duży niedosyt z tego remisu, bo mecz się tak układał, że oczywiście musieliśmy ten wynik gonić, ale były też takie momenty, gdy wychodziliśmy na prowadzenie i trzeba było je do końca utrzymać. Bramki wszystkie straciliśmy po stałych fragmentach gry i to naprawdę boli, i daje mi dużo do myślenia. Tak paradoksalnie jednak patrząc, z gry drużyny mogę być zadowolony, bo ona cały czas idzie do przodu. Widzę progres jako trener. Oczywiście jest wielu ludzi, którzy tego nie widzą i miałem możliwość się o tym osobiście przekonać. Dla mnie najważniejsza jest drużyna i to, co my wspólnie robimy. Piłkarze się bardzo mocno starali, bardzo chcieli się zrehabilitować po nieudanym występie w Tychach i uważam, że zagrali naprawdę bardzo dobry mecz - dodaje.

Opiekun drużyny z Legnicy bardzo chwalił też Arkę Gdynia. - Jeżeli tak będziemy grali jak z Arką, jeżeli Arka będzie grała tak, jak przeciwko nam, to myślę że te dwa zespoły niebawem zamienią się miejscami z niektórymi ekipami w I lidze i będą drużynami czołowymi. Na pewno zarówno Miedź, jak i Arka na to zasługują. Tak grające zespoły nie powinny się pałętać po dole tabeli. Na pewno tego robić nie będą. Arce życzę, żeby się pięła w górę, w swoją drużynę też mocno wierzę i jestem o tym przekonany, że pomimo tego, że słyszałem, że czeka nas teraz trudny kalendarz, to ten mecz pomimo tego, że zremisowany, to doda Miedzi dużego pozytywnego bodźca - zaznacza szkoleniowiec.

- Szkoda, że nie udało się wygrać, bo na pewno to zwycięstwo by nam bardzo pomogło, ale piłkarze czują, że zrobili kawał dobrej roboty na boisku i za to chcę im podziękować - pomijając tylko i wyłącznie stałe fragmenty gry, ale to sobie we własnym gronie przeanalizujemy i wyciągniemy wnioski. Można powiedzieć krótko, że gdyby w tym elemencie drużyna zagrała przynajmniej o połowę lepiej, to połowę bramek przy tych stałych fragmentach gry padłoby mniej - podsumowuje Wojciech Stawowy.

Źródło artykułu: