Piotr Brożek: Pierwsza połowa była żenującym widowiskiem

Obrońca Piasta Gliwice w końcu doczekał się zwycięstwa swojej drużyny. Wygrana niebiesko-czerwonych z Zawiszą Bydgoszcz są pierwszymi trzema punktami Piotra Brożka w nowym zespole.

Defensor gliwiczan na pewno nie tak wyobrażał sobie początek sezonu w nowym klubie. Wszak Piastunki na trzy punkty czekały aż przez sześć kolejek. - Bardzo mnie cieszy, że w końcu wygrałem w barwach Piasta, ale to przede wszystkim ulga dla całej drużyny. Po sześciu kolejkach byliśmy w krytycznym położeniu. Z Zawiszą udało się wygrać, choć nie była to jeszcze taka gra, jakiej od siebie wymagamy. Pierwsza połowa była żenującym widowiskiem, jednak po zmianie stron się rozegraliśmy i wykorzystaliśmy swoje sytuacje. Cieszę się ze zwycięstwa - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Brożek, obrońca Piasta Gliwice.
[ad=rectangle]
Dzięki wygranej niebiesko-czerwoni opuścili strefę spadkową, a znalazł się w niej Zawisza Bydgoszcz- Może za wcześnie to mówię, ale był to mecz za sześć punktów (śmiech). Najważniejsze, że zwyciężyliśmy, bo przecież graliśmy u siebie. Mam nadzieję, że razem z tą wygraną przyjdzie gra, której oczekujemy - stwierdził defensor.

Piątkowe spotkanie przyciągnęło na Okrzei garstkę kibiców. Tych najbardziej zagorzałych było naprawdę mało i przez dłuższy czas w ogóle nie prowadzili dopingu. - Wynik buduje atmosferę. Kibice chcą oglądać dobrą piłkę i zwycięstwa swojej drużyny, także nie dziwię się, że po tych sześciu kolejkach było tak mało fanów - przyznał uczciwie były piłkarz Wisły Kraków.

W następnej kolejce podopieczni Angela Pereza Garcii zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Będzie to dla nich nie lada wyzwanie, szczególnie że sympatycy wpadki przy Roosevelta mogą nie wybaczyć. - Zagramy z drużyną, która spisuje się dotychczas bardzo dobrze. To są jednak derby, a w takich meczach jest wszystko możliwe. My pojedziemy do Zabrza po zwycięstwo, aby sprawić radość sobie i naszym kibicom - spuentował 31-latek.

[event_poll=28254]

Źródło artykułu: