Shinji Kagawa wzmocnił Borussię Dortmund w niedzielne popołudnie, a klub zapłacił za niego 8 mln euro. Czy wydane pieniądze zwrócą się działaczom? Jak podaje Bild, zaledwie do poniedziałkowego popołudnia sprzedano ponad pięć tysięcy nowych trykotów Kagawy za blisko pół miliona euro!
- Powrót Kagawy to świetny ruch marketingowy, nie ukrywamy tego i gramy tutaj w otwarte karty. Shinji bardzo pomoże nam w rozwoju w Japonii i całej Azji - przekonuje szef marketingu klubu Carsten Cramer, mając na uwadze to, że Borussia już wkrótce otworzy w Tokio i Singapurze swoje biura.
[ad=rectangle]
Kibice są zachwyceni pozyskaniem Japończyka, który błyszczał w żółto-czarnych barwach w latach 2010-2012. Jeśli piłkarz zacznie ponownie odgrywać ważną rolę w grze ekipy Juergena Kloppa, zainteresowanie i euforia będą jeszcze większe. Póki co Kagawa otrzymał koszulkę z numer "7" (przejął ją po wypożyczonym Jonasie Hofmannie) i zdobył kilka goli podczas gierki w trakcie pierwszego treningu. Ponadto zamierza intensywnie uczyć się języka niemieckiego, którego nie udało mu się opanować podczas pierwszej wizyty za naszą zachodnią granicą.
- Shinji ma oczywiście duże umiejętności i stać go na to, by nam pomóc, ale potrzebuje trochę czasu. Po nie najlepszym okresie w Manchesterze United musi nabrać pewności siebie - Sebastian Kehl tonuje nastroje na łamach Bildu. Oficjalny debiut Kagawy nastąpi najwcześniej 13 września, kiedy Borussia podejmie w 3. kolejce SC Freiburg.