Bramkarze:
Tomasz Wietecha - podstawowy golkiper zespołu z Podkarpacia. Od zawsze był jednym z filarów, na którym opierała się drużyna Stali. W tej rundzie zawiódł. Bardzo często zdarzały mu się bardzo głupie wpadki, jednak spotkania z Wartą Poznań czy Kmitą Zabierzów może zaliczyć do udanych, ponieważ zapewnił punkty swojej drużynie.
Ocena: 5
Stanisław Wierzgacz - jesienią występował bardzo rzadko. Zagrał z spotkaniu pucharowym z PGE GKS Bełchatów i w lidze w Katowicach z GKS-em. W pierwszym pojedynku zaprezentował się bardzo dobrze, w drugim zagrał poprawnie, ale mógł zachować się lepiej przy bramce. Gdyby w Stali były rezerwy i Wierzgacz grałby w nich, to mógłby stanowić alternatywę i groźną konkurencję dla Wietechy.
Ocena: brak
Obrońcy:
Adrian Bartkowiak - przyszedł do Stalowej Woli z ekstraklasy. Długo walczył o miejsce w składzie. Jak się okazało jest niezwykle ambitny, waleczny i nieustępliwy. Tym, jak sam mówi nadrabia braki w wyszkoleniu. Może grać w defensywie, jak i na środku pomocy. Bardzo przydatny dla zespołu.
Ocena: 5.5
Krystian Lebioda - pewniak i jedyny, do którego nie można mieć zastrzeżeń. Świetna gra w defensywie, często włączał się do akcji ofensywnych. Jeden z najrówniej grających piłkarzy Stali, przez całą rundę prezentował wysoką dyspozycję. Bez niego fani Stalówki nie wyobrażają sobie składu Stali.
Ocena: 8,5
Jakub Ławecki - Ławecki długo zmagał się z kontuzją. Wrócił i stał się podstawowym zawodnikiem Stalowców. Jednak po kontuzji nie prezentował już takiej formy jak na początku sezonu. Z nominalnego prawego obrońcy stał się pomocnikiem. Ta zmiana chyba wyszła mu na dobre. Często wykonywał rzuty wolne, a dwa z nich zamienił na bramki.
Ocena: 5
Jacek Maciorowski - kolejny pewniak w formacji obronnej Stali. "Facet od czarnej roboty". Świetny stoper, chociaż przytrafiały mu się błędy, po których padały bramki. Kibice mają nadzieję, że Maciorowski nadal będzie pewniakiem w obronie w rundzie wiosennej.
Ocena: 7
Bartłomiej Piszczek - jako jedyny zagrał we wszystkich spotkaniach pełne 90 minut. Od dawna podstawowy defensor Stali. Jest pewnym punktem obrony, chociaż przytrafiają mu się proste błędy. Kilka bramek, które straciła Stal padły właśnie po jego błędach. Szkoda, że nie zdobywał goli ze stałych fragmentów jak w poprzednim sezonie.
Ocena: 5
Damian Sałek - wychowanek Stalówki powrócił do Stalowej Woli po okresie zagranicznego pobytu i grze w niższych klasach rozgrywkowych. Widać było w jego poczynaniach brak ogrania. Prawdopodobnie zimą opuści szeregi zielono-czarnych.
Ocena: 2.5
Jaromir Wieprzęć - podpora defensywy Stali. Dzięki niemu jedyny przedstawiciel Podkarpacia odniósł jedyny ligowe zwycięstwo na wyjeździe. To głównie dzięki niemu Stal wygrała w Kielcach z Koroną po fantastycznej końcówce. Jeden z najskuteczniejszych graczy zielono-czarnych.
Ocena: 6
Pomocnicy:
Piotr Gilar - 17-latek. Melodia przyszłości. Zagrał kilkanaście minut i pokazał w nich, że w niedługim czasie będzie częściej w kadrze meczowej. Zadebiutował także w kadrze juniorów.
Ocena: brak
Jonasz Jeżewski - jeden z lepszych transferów zespołu z ulicy Hutniczej. Szkoda, że często marnował wyborne sytuacje bramkowe. Przytrafiła mu się kontuzja, która wyeliminowała go z gry na połowę rundy. Jeśli nie wyeliminują go wiosną kolejne urazy, to może być ważnym punktem w pomocy Stali.
Ocena: 4
Kamil Karcz - świetnie wprowadził się do drużyny. Błyszczał na prawej stronie. Straszył obrońców rywali, dryblował i strzelał. Potem niestety dla fanów zielono-czarnych przytrafiła mu się kontuzja i dopiero wiosną wybiegnie na boisko. Oby dla kibiców Stali w zespole ze Stalowej Woli.
Ocena: 6
Tadeusz Krawiec - to nie ten sam gracz, który imponował w ubiegłym sezonie. Wiosną sezonu 2007/2008 fani Stali nie wyobrażali sobie składu bez niego. Dzisiaj słychać opinie, że Krawiec powinien zacząć zastanawiać się nad piłkarską emeryturą. Miał być reżyserem gry w Stalowej Woli, ale nie szło mu najlepiej.
Ocena: 4
Artur Szlęzak - grywał bardzo mało. Kilka razy wybiegł w pierwszej jedenastce, ale nie pokazał niczego szczególnego. Miał być alternatywą na środku pomocy. Zawiódł chyba oczekiwania szkoleniowca Stali. Zdobył zwycięskiego gola w spotkaniu z Koroną Kielce.
Ocena: 3
Krzysztof Trela - pomocnik, który grał na lewej obronie. Później w środku pomocy, by skończyć na lewej flance. Początkowo imponował grą, potem jak cała drużyna już nie błyszczał. Jednak zdobył cztery gole, asystował przy kilku bramkach. Jeden z pewniejszych punktów drużyny.
Ocena: 7
Longinus Uwakwe - latem motał mu w głowie jego menadżer. Nie wiadomo było, czy Uwakwe będzie reprezentował barwy Stali. Udało mu się jednak dojść do porozumienia z włodarzami Stalówki i jesienią grał w zielono-czarnych barwach. Nie prezentował jednak już takich umiejętności jak w ubiegłym sezonie. Kibice Stali liczą na szybki powrót dawnego Panuciego.
Ocena: 5.5
Napastnicy
Piotr Adamczyk - jeden z największych niewypałów transferowych latem w Stalowej Woli. Grał mało, a jeśli pojawiał się na boisku to nie wnosił nic do gry.
Ocena: 1,5
Abel Salami - napastnik jakiego od dawna potrzebowała Stal ze Stalowej Woli. Z Salamim były pewne problemy w ubiegłym sezonie, ale latem podpisano z nim tak skonstruowaną umowę, żeby każda ze stron była zadowolona. I opłacało się zapłacić więcej czarnoskóremu snajperowi Stali. Jesienią zdobył pięć goli i był najskuteczniejszym strzelcem zielono-czarnych.
Ocena: 7
Tomasz Walat - do klubu z ulicy Hutniczej przyszedł jako król strzelców czwartej ligi podkarpackiej. W zespole liczono, że pokaże coś z imponującej formy snajperskiej. Przeliczono się jednak i Walat zdobył tylko jednego gola. Szkoda, bo Stalówka mogła mieć z niego pożytek. Na boisku nie przypominał takiego samego gracza, jaki biegał na boisku w Boguchwale.
Ocena: 2