Figo: Moggi? Sześć lat więzienia to za mało
Pomocnik Interu Mediolan Luis Figo uważa, że w ostatnich latach zdecydowanie bardziej odczuwa rywalizację z Juventusem Turyn. Mając na uwadze wydarzenia z poprzednich sezonów, to Bianconeri są głównym przeciwnikiem Nerazzurrich.
- Mecze z Juventusem to dla mnie prawdziwe derby. Grałem częściej z tą drużyną niż z Milanem. Poza tym, mając na uwadze ostatnią historię, rywalizacja z Juventusem jest bardziej odczuwalna - powiedział Portugalczyk.
Nerazzurri zmierzą się z Juventusem już w najbliższą sobotę. Figo nie ma wątpliwości, kto powinien wygrać to starcie - Inter jest najsilniejszy i dlatego na własnym terenie musi zawsze wygrywać. Tak więc musimy wygrać także w sobotę - dodał.
Figo uważa, że odpowiedzialny za aferę Calciopoli i inne skandale Luciano Moggi powinien spędzić za kratkami więcej niż 6 lat, a właśnie tyle zażądała prokuratura. - Uważam, że to za mało, ale sąd podejmuje decyzje, nie ja. Wiem, że on był w świecie futbolu przez lata i sześć lat nie wystarczy, mając na uwadze to, co zrobił. W tym momencie to mnie jednak nie interesuje. Przeszłość jest dobra do pisania pamiętników - zakończył.
Menez: Roma to był dobry wybór
Atakujący skrzydłowy - Jeremy Menez jest przekonany, że podjął słuszną decyzję, zamieniając latem AS Monaco na AS Romę. Piłkarz na razie nie spełnia pokładanych w nim nadziei, ale jest przekonany, że niebawem odzyska formę.
- Latem dokonałem właściwego wyboru. Trafiłem do wspaniałej drużyny, muszę teraz pracować nad swoją formą. Teraz ode mnie zależy czy będę czynił postępy - powiedział Francuz.
Menez w zespole z Rzymu miał zastąpić Brazylijczyka Amantino Manciniego, który zdecydował się na przeprowadzkę do Interu Mediolan. Młody Francuz na razie nie potrafi się jednak odnaleźć w nowym otoczeniu i regularnie zawodzi.
Riise: Potrzebuję czasu
Norweg John Arne Riise jest przekonany, że z upływem czasu będzie odgrywał coraz poważniejszą rolę w zespole Giallorossich. Jak na razie były zawodnik FC Liverpoolu kompletnie nie radzi sobie w nowym otoczeniu.
- Zagrałem słabo w kilku meczach, ale wiem na co mnie stać i ile jestem wart. Nie jestem przestraszony tym, czego ode mnie oczekują. Potrzebuję po prostu czasu. Nadal mam pewne problemy z językiem włoskim - powiedział Riise.
- Nie czuję się trzecim zawodnikiem na mojej pozycji. Nie zwracam uwagi na to, co się o mnie mówi. Wiem, czego się ode mnie oczekuje, ale nikomu nie muszę niczego udowadniać. Jestem wystarczająco dobrym piłkarzem, by móc grać w Romie - dodał.
Crespo: Wolę grać mało, ale odnosić sukcesy
Napastnik Interu Mediolan - Hernan Crespo nie jest zainteresowany przeprowadzką do słabszego klubu. Argentyńczyk przyznaje, że chciałby grać częściej, ale woli grzać ławę w silnym zespole i mieć szanse na odnoszenie sukcesów, niż regularnie występować w przeciętnej ekipie i być skazanym na brak trofeów.
- Zdarza się, że gra się mniej. Takie sytuacje mają miejsce, gdy grasz w wielkim klubie. Naprawdę ciężko mi było, kiedy dowiedziałem się, że nie znalazłem się w kadrze na Ligę Mistrzów. Każdy walczy swoimi środkami. Mógłbym odejść do mniejszego zespołu i tam grać częściej, ale ja wolę grać mniej, ale pomóc kolegom, gdy ci nie mogą grać i... wygrywać tytuły - powiedział Crespo.
- Mourinho? To świetny trener. Nie jest taki, jakim się wydaje. To normalny człowiek, spokojny, który wie, czego chce. To jeden z najlepszych szkoleniowców, jakich miałem - dodał.
Galliani: Ancelotti zostanie z nami na długo
Wiceprezydent AC Milanu - Adriano Galliani uważa, że współpraca klubu z aktualnym szkoleniowcem Carlo Ancelottim nie zakończy się w 2010 roku, chociaż wtedy wygasa kontrakt trenera z ekipą Rossonerich.
Ancelotti jakiś czas temu powiedział, że po 2010 roku chętnie zwiąże się umową z federacją Wybrzeża Kości Słoniowej. - Nie sądzę, by nasza współpraca zakończyła się w 2010 roku. Carlo dobrze się bawi, mówiąc tego typu rzeczy, ale sądzę, że nadal będziemy ze sobą pracować - powiedział Galliani.
- Jeżeli nic się nie skończyło po meczu w Stambule (porażka z Liverpoolem w 2005 roku przyp. red.), nie sądzę, by miało się zakończyć z jakiegoś innego powodu - dodał wiceprezydent Rossoneri.