W 8. kolejce w boju z zielono-czarnymi padł kolejny rywal - Wisła Puławy. Drużyna z Gliwickiej wpakowała outsiderowi trzy bramki, a ozdobą spotkania było trafienie Mariusza Muszalika, któremu dogrywał Krotofil. - Od początku rozegraliśmy dobrze całą akcję. Udało się ją bardzo składnie wyprowadzić po przejęciu piłki. Samo wykończenie wyglądało całkiem fajnie. Mariusz dobrze zagrał, a potem wyszedł idealnie na pozycję. Super, że to nam wyszło, bo na treningach ćwiczymy takie zagrania - opisuje precyzyjny asystent, Marek Krotofil.
[ad=rectangle]
W kolejnym meczu ROW Rybnik będzie miał trudniejsze zadanie, bo naprzeciw wybiegnie zespół MKS-u Kluczbork. Lider II ligi stracił do tej pory tyle samo bramek co ekipa Marcina Prasoła, która od trzech spotkań imponuje grą w defensywie i w ataku. - Chwała całej drużynie. W grze obronnej jesteśmy bardzo skoncentrowani od początku do końca. Jesteśmy dobrze ustawieni, wspieramy się i później gra z przodu również w miarę się układa. Jeśli tylko jest dokładność i czasami trochę szczęścia, to wychodzą nam naprawdę fajne akcje i jesteśmy w stanie ułożyć sobie te mecze. Po wynikach wydaje się, że wszystko jest lekkie, łatwe i przyjemne, ale szczególnie pierwsze połowy musimy ostro wywalczyć, wybiegać, a to wcale nie jest takie proste - zaznacza 25-latek.
Rybniczanie często wyprowadzają cios za ciosem, wówczas przeciwnik już się nie podnosi. - Od początku spotkania staramy się narzucić swój styl gry, ale gdy rywale mają siły i chęci do gry, to potrafią nam przeszkadzać i nie gra się łatwo. Gdy pierwsze zmęczenie przychodzi, przeciwnik jest rozkojarzony, a my jesteśmy w stanie osiągnąć korzystny wynik i gra układa się pod nas. Stać nas na zdobycie drugiej, trzeciej bramki i stworzenie jeszcze wielu sytuacji - wskazuje zawodnik.
Sobotni pojedynek na szczycie tabeli II ligi zapowiada się pasjonująco. Jak wypadnie sprawdzian sił dla obu ekip? - Tym razem przeciwnik będzie z wyższej półki, ale w każdym meczu staramy się narzucić swój styl gry i go stłamsić. Na ile to wychodzi widać po naszych spotkaniach. Poprzeczka zostanie zawieszona wyżej, na pewno warunki będą trudniejsze. Jesteśmy jednak na fali wznoszącej i będziemy starali się to utrzymać - gwarantuje Krotofil.