Mariusz Rumak: Z Poznania mam bardzo miłe wspomnienia

Mariusz Rumak w sobotę ponownie zawita na stadion w Poznaniu. Po zwolnieniu z Lecha będzie chciał z bydgoskim zespołem powalczyć o przerwanie passy siedmiu porażek z rzędu.

Piłkarze niebiesko-czarnych od trzech tygodni trenują już pod okiem Mariusza Rumaka. Sam zainteresowany w najbliższą w sobotę wróci do Poznania, gdzie przez ostatnie dwa i pół roku prowadził z różnym powodzeniem zespół Lecha. Rumak w stolicy Wielkopolski nie był zbyt lubiany ani przez dziennikarzy, ani przez miejscowych kibiców. Jak wspomina swój pobyt w miejscowej ekipie?

[ad=rectangle]
- Z Poznania mam bardzo miłe wspomnienia - podkreślił Rumak w czwartkowe popołudnie. - Jeśli chodzi o emocje, to mam takie same przed każdym ligowym spotkaniem. Czy to jakaś podróż sentymentalna? Nigdy nie rywalizowałem z Lechem Poznań, więc zobaczę, jak to będzie wyglądać. W poprzednim sezonie jako szkoleniowiec Lecha robiłem analizę Zawiszy i wówczas trudno było znaleźć tutaj słabe punkty, a obydwa pojedynki były bardzo wyrównane. Wśród bydgoszczan znalazło się też kilka indywidualności - dodał Rumak.

- Jeszcze miesiąc temu byłem w szatni Lecha Poznań i nie trzeba wiele sobie przypominać. Dokładnie analizowałem ich ostatni mecz z Jagiellonią Białystok. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowaniu do tego pojedynku. Były pewne rozmowy z zawodnikami na temat ich poszczególnych błędów po przegranej z Wisłą Kraków. Na pewno w sobotę faworytem jest Lech i nie ma co tego ukrywać - podkreślił dalej Rumak.

Bydgoszczanie w poprzedniej kolejce mieli spore szanse na pokonanie Wisły Kraków. Jakie wnioski wyciągnięto z tej potyczki? - Idziemy dalej do przodu. Jest nakreślony odpowiedni plan działania w dwóch aspektach - błędów własnych oraz przygotowania fizycznego. Do stolicy Wielkopolski jadę jako szkoleniowiec Zawiszy zagrać dobry mecz. Lech jest w zupełnie innej sytuacji niż Wisła. Zostawiłem w Poznaniu wielu dobrych znajomych, którzy dodali mi otuchy po zwolnieniu z funkcji szkoleniowca. Jednak w mojej głowie jest teraz to, aby Zawisza wywiózł komplet punktów - ocenił Rumak.

Dobre wiadomości ze sztabu bydgoskiego zespołu to takie, że do składu na mecz Pucharu Polski z Podbeskidziem Bielsko-Biała wraca wysoki pomocnik Herold Goulon. A kiedy na treningach zobaczymy innego lidera Michała Masłowskiego? - Jeśli wszystko będzie przebiegać po naszej myśli, to w poniedziałek rozpocznie już zajęcia z zespołem. Kiedy zobaczymy go na boisku? To zależy już tylko od jego indywidualnej formy - zakończył Rumak.

Komentarze (4)
avatar
Geographic
19.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A kto miałby złe wspomnienia z miejsca, gdzie miało się dobry materiał (jak na polskie warunki) i mimo że nie osiągnęło się założonych celów to przygoda trwała i trwała, a pieniążki wpadały. 
avatar
jerrypl
19.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przypominam o 9 kolejce w typerze ekstraklasy:
http://www.sportowefakty.pl/kibice/1548/blog/6272/klasyfikacja-generalna-9-kolejka-w-trakcie-edycji#Skomentuj 
avatar
Moroni
18.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Rumak chyba ma jakiś problem lub mega pecha .Nie wiem po co przychodził do ZAWISZY 
avatar
eXpErT
18.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kogo jak kogo ale Lecha to Rumak powinien ograć. Przecież w obecnej chwili on zna zna tych piłkarzy o wiele lepiej niż Skorża. Fajnie, że John wreszcie wraca, choć znając pucharowe popisy nasze Czytaj całość