Jak się okazało, powodem interwencji była kradzież... serka kanapkowego o wartości około 10 złotych. Według świadków funkcjonariusze przesłuchiwali zawodnika Queens Park Rangers przez kilka minut. Cała sprawa szybko się wyjaśniła, a policja w Surrey poinformowała, że nie doszło do przestępstwa. Śledztwo wykazało, że pracownicy sklepu nie mogli się porozumieć w sprawie płatności za felerny produkt. Angielski obrońca, który przed sezonem trafił do londyńskiego klubu, zarabia około 200 tysięcy złotych tygodniowo. Mógłby za to kupić prawie 3000 takich serków dziennie.
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news