O historycznym pojedynku z 1981 roku opowiada się wiele. Widzew Łódź musiał się mocno natrudzić, by wygrać i awansować w Pucharze Polski. Przegrywał 0:1 po golu Jana Synoradzkiego, jednak zdołał odrobić stratę z nawiązką ku zmartwieniu 15 tysięcy kibiców na trybunach. To rekord frekwencji na stadionie w Chojnicach.
[ad=rectangle]
Na pewno rekord nie zostanie pobity w sobotę, co nie zmienia faktu, że renomowany rywal może przyciągnąć wielu kibiców na ulicę Piłsudskiego. - W Chojnicach wiedzą, że do ich miasta przyjeżdża wielki klub i na pewno jest to dla nich wydarzenie - podkreślił Mariusz Rybicki z Widzewa. "Chojna" nie powinna mieć jednak żadnych kompleksów - aktualnie spogląda bowiem na rywala z góry tabeli.
Widzew balansuje na granicy strefy spadkowej z ośmioma punktami na koncie za zwycięstwo i pięć remisów. Za dobrą wróżbę przyjęto paradoksalnie potyczkę w środku tygodnia, którą łodzianie przegrali 1:2 ze Śląskiem Wrocław. Wypadli za burtę Pucharu Polski, ale nawiązali równorzędną rywalizację i mieli szanse na sprawienie niespodzianki. Drużynę prowadzi niezmiennie Włodzimierz Tylak, który jednak w razie następnego niepowodzenia, znajdzie się w poważnych opałach.
Tylak i spółka ruszą do Chojnic w dniu meczu tak jak uczynili przed jedynym dotychczas wygranym z Arką w Gdyni. Bez kontuzjowanych Veljko Batrovicia oraz Michała Sołtysika, a także pauzującego za kartki Piotra Mrozińskiego. Gotowy do gry jest Mariusz Rybicki, który pokazał się już w Pucharze Polski po ponad miesięcznej absencji. - Każdy mecz jest bardzo ważny. Teraz jesteśmy w takiej sytuacji, że dla nas każdy mecz będzie niesamowicie istotny. Jedziemy do Chojnic po trzy punkty, nic innego nie bierzemy pod uwagę - zapowiedział Rybicki.
Gospodarze odpoczywali w środku tygodnia, ponieważ z pucharem pożegnali się w sierpniu. Spokojne przygotowania zapewniła także seria pięciu spotkań bez porażki, dzięki której Chojniczanka Chojnice odbiła się z dna tabeli i zajmuje 9. miejsce. Poprzednie spotkanie u siebie wygrała 3:0 z GKS-em Tychy, a kolejkę temu wywalczyła prestiżowy remis 1:1 w Gdyni. Bohaterem został Piotr Kieruzel, który zdobył gola bajecznym, atomowym strzałem z rzutu wolnego.
Trener Mariusz Pawlak nie skorzysta w sobotę z Andrzeja Rybskiego i Rafała Leśniewskiego. Sytuację kadrową poprawia fakt, że urazy Pawła Iwanickiego oraz Przemysława Czerwińskiego nie okazały się groźne, a Paweł Zawistowski pali się do gry. Czy Chojniczance uda się rewanż za porażkę sprzed 33 lat? Jeśli tak się stanie, to sytuacja w Łodzi zrobi się bardzo gorąca. Piłkarze trenera Tylaka nie chcą do tego dopuścić.
Chojniczanka Chojnice - Widzew Łódź / sob. 27.09.2014 godz. 16.00
Przewidywane składy:
Chojniczanka: Misztal - Markowski, Kieruzel, Radler - Czerwiński, Zawistowski - Gancarczyk, Niedziela, Mikołajczak - Siemaszko.
Widzew: Hamzic - Kozłowski, Nowak, Augustyniak, del Toro - Injac, Kasprzak - Rybicki, Kwiek, Dosljak - Duda.
Sędzia: Mariusz Złotnicki (Lublin).
Zamów relację z meczu Chojniczanka Chojnice - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Chojniczanka Chojnice - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT