Mecz nie był porywającym widowiskiem. I w zasadzie na tym zdaniu mogłaby się zakończyć ta relacja. Obie ekipy rozpoczęły mecz spokojnie, bez narzucania szaleńczego tempa. Z minuty na minutę optyczną przewagę uzyskiwali piłkarze Zbigniewa Kaczmarka, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe.
Przedmeczowa wypowiedź napastnika GKS Tychy, Macieja Kowalczyka, o tym, że jego drużyna przyjeżdża do Suwałk po 3 punkty nie miała wiele wspólnego z boiskowymi wydarzeniami. Goście przez pierwsze 45. minut ograniczali się tylko do przeszkadzania i oddalania zagrożenia sprzed własnej bramki.
Najlepszą okazję dla tyszan w pierwszej połowie miał Wojciech Trochim, który po dośrodkowaniu Macieja Kowalczyka główkował obok bramki.
Wigry Suwałki najlepszą okazję w meczu mieli w 32. minucie. Z prawej strony dośrodkował Mateusz Żebrowski, a całą akcję zamknął Maksims Rafalskis, strzelając z kilku metrów prosto w Piotra Misztala. Tuż przed przerwą bramkę do szatni mógł strzelić jeszcze Marcin Tarnowski, ale piłka zamiast do siatki trafiła w bramkarza gości.
W drugiej połowie największe emocje wzbudził... sędzia. W 67. minucie Kowalczyk urwał się obrońcom i przewrócił się w polu karnym po kontakcie z Maciejem Wichtowskim. Gwizdek Tomasza Tobiańskiego jednak milczał.
Na pomeczowej konferencji obaj trenerzy najwięcej uwagi poświęcili właśnie tej sytuacji. - Żeby otrzymać rzut karny to chyba trzeba napastnika zastrzelić - tak całe wydarzenie komentował trener GKS-u Przemysław Cecherz. Wtórował mu Zbigniew Kaczmarek, który przypomniał, że podobną sytuację miały Wigry Suwałki w meczu z Sandecją w Nowym Sączu.
Zmiany obu trenerów nie wniosły wiele do gry. Gra toczyła się głównie w środku pola, a im bliżej końca spotkania, tym brak sił obu drużyn był bardziej widoczny. Remis jest sprawiedliwym wynikiem, co przyznali też trener Cecherz oraz Kaczmarek.
Wigry Suwałki - GKS Tychy 0:0
Składy:
Wigry Suwałki: Karol Salik - Jakub Bartkowski, Maciej Wichtowski, Adrian Karankiewicz, Kamil Lauryn - Karol Mackiewicz, Maksims Rafalskis, Marcin Tarnowski (73' Sebastian Radzio), Daniel Michałowski (64' Michał Kopczyński), Mateusz Żebrowski - Kamil Adamek (62' Darvydas Sernas).
GKS Tychy: Piotr Misztal - Marcel Wawrzynkiewicz, Łukasz Kopczyk, Sergejs Kozans (40' Mariusz Masternak), Kamil Nitkiewicz - Damian Szczęsny, Łukasz Bocian (46' Mateusz Bukowiec), Robert Dymowski, Wojciech Trochim, Marcin Radzewicz (76' Marcin Wodecki) - Maciej Kowalczyk.
Żółte kartki: Maksims Rafalskis, Michał Kopczyński, Kamil Lauryn (Wigry) oraz Łukasz Bocian (GKS).
Sędzia: Tomasz Tobiański (Gdańsk).