Wyspiarze zagrali w niedzielę rozsądnie i zasłużenie pokonali Miedziankę 3:0. Ustawili się średnim pressingiem, pozwalali gościom długo i leniwie rozgrywać, po czym wyprowadzali zabójcze kontrataki. Statystyka posiadania piłki przemawiała na korzyść Miedzi Legnica, ale nie miało to żadnego przełożenia na zagrożenie pod bramką Darko Brljaka.
[ad=rectangle]
- Flota miała zupełnie inny pomysł na grę niż Miedź Legnica, a okazał się skuteczniejszy. Oddaliśmy inicjatywę drużynie, która lubi i chce grać piłką - przyznał trener Tomasz Kafarski. - Wyprowadzaliśmy kontrataki, z których dwa przyniosły gole. Zwycięstwo powinno poprawić nastroje w Świnoujściu, a jako drużyna odżyjemy po dwóch bardzo dobrych meczach, które zakończyły się naszym niepowodzeniem. Na Widzewie tylko zremisowaliśmy, po czym odpadliśmy z Pucharu Polski. To nas rozzłościło, ale odkuliśmy się, co pozwoli nam dalej ciężko pracować - dodał.
Trener Floty Świnoujście miał w niedzielę specjalną dedykację, do której idealnie pasował wynik starcia z Miedzią. - Moja córeczka skończyła trzy latka i szacunek dla zespołu, że wygrał akurat 3:0 i każda bramka jest za jeden rok jej życia - oddał Kafarski. Na drugie urodziny jego drużyna - Olimpia Grudziądz wygrała 2:0, a co przypomniał szkoleniowiec - w dniu narodzin padł bezbramkowy remis. "Co będzie na 18 urodziny?" - żartowali dziennikarze.
Humory na wyspie Uznam dopisują. Trudno się dziwić - gra zespołu Tomasza Kafarskiego jest dla kibiców lekiem w trudnych dla klubu czasach. Na półmetku jesiennej części sezonu Flota traci dwa punkty do miejsca premiowanego awansem. - Nasz dorobek jest dość solidny, jak na okoliczności, w jakich przygotowywaliśmy się do sezonu. Czujemy jednak pewien niedosyt, bo tych punktów powinniśmy mieć jeszcze więcej. Brakowało nam konsekwencji w końcówkach i być może także szczęścia, ale jak na początek sezonu nie jest źle - ocenił szkoleniowiec.
Pojawiły się opinie, że Flota Świnoujście może napsuć mnóstwo krwi dominatorowi I ligi - Termalice Bruk-Bet Nieciecza, z którą zagra w następnej kolejce. - Pod względem piłkarskim nie powinniśmy odstawać od Termaliki czy Stomilu, ale czy wygramy oba mecze? Trudno mi wyrokować, bo na wynik składa się wiele elementów. Mamy siedem dni przygotowań do starcia z zespołem, który na razie jest poza zasięgiem wszystkich. Pojedziemy sprawić następną niespodziankę i godnie reprezentować miasto Świnoujście - zapowiedział "Kafar".
Mecz z Miedzią Legnica kończyła jedenastka z trzema młodzieżowcami. Na dodatek duet Kamil Zieliński - Dawid Kort wypracował gola na 3:0, który dobił rywala. - Wykorzystali szansę. Mam na ławce jeszcze innych zawodników, którzy nie dostają wielu możliwości grania, ale mam nadzieję, że starczy im cierpliwości i będą solidnie pracować, by w razie kartek czy kontuzji stanowić wartościową konkurencję na każdej pozycji.