Bundesliga: Ciekawe widowisko w Berlinie, Salomon Kalou bohaterem Herthy

W pierwszym pojedynku siódmej kolejki Bundesligi kibice byli świadkami aż pięciu trafień. VfB Stuttgart nie spisał się źle na Olympiastadion, ale nie zdobył ani jednego punktu.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Przed rozpoczęciem rywalizacji obie ekipy miały na koncie po pięć punktów i plasowały się tuż nad strefą spadkową. W pojedynek świetnie weszli przyjezdni, błyskawicznie obejmując prowadzenie po podaniu Floriana Kleina i strzale Moritza Leitnera.

W 21. minucie pechowo we własnym polu karnym interweniował Carlos Gruezo, powalając na murawę Valentina Stockera. Arbiter wskazał na "wapno", a z 11 metrów nie pomylił się Salomon Kalou. Były gracz Chelsea wyrósł na bohatera, kiedy wyprowadził Starą Damę na prowadzenie. Po okresie dominacji VfB napastnik przeprowadził indywidualną akcję i sam ją wykończył, posyłając piłkę obok Thorstena Kirschbauma.

Po 75 minutach było już 3:1 dzięki akcji Aenisa Ben-Hatiry i strzałowi Roya Beerensa. Die Schwaben ponownie złapali kontakt z Herthą na skutek samobójczej bramki Sandro Wagnera, ale na wyrównanie zabrakło mi czasu. W efekcie ekipa Josa Luhukaya wygrała drugi pojedynek w sezonie i przesunęła się na 12. pozycję w tabeli.

Hertha Berlin - VfB Stuttgart 3:2 (1:1)
0:1 - Leitner 5'
1:1 - Kalou (k.) 22'
2:1 - Kalou 64'
3:1 - Beerens 75'
3:2 - Wagner (sam.) 83'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×