Lech Poznań bez nominalnego napastnika

Sytuacja kadrowa Lecha nieco się poprawiła, ale w dalszym ciągu jest daleka od ideału. Trener Maciej Skorża nie dysponuje aktualnie żadnym nominalnym napastnikiem!

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Problemy ze stawem skokowym wciąż mają Zaur Sadajew, a także Dawid Kownacki. Niewiele lepiej wygląda położenie Vojo Ubiparipa, który leczy mięsień trójgłowy. - Vojo zaczyna powoli wchodzić w trening, ale do niedzieli na pewno nie zdąży osiągnąć formy, która pozwoliłaby mu zagrać w starciu z GKS Bełchatów. W tej sytuacji niewykluczone, że na szpicy wystąpi Dariusz Formella - powiedział Maciej Skorża.

Największy komfort sztab Lecha ma w bramce. Niedawno z urazem borykał się Jasmin Burić, ale teraz jest już w pełni sił. - Czy będzie w kadrze na mecz? Czas pokaże - stwierdził tajemniczo opiekun wicemistrza Polski.
W drugiej linii Kolejorza może zabraknąć w niedzielę Kaspera Hamalainena oraz Darko Jevticia. Fin ma kłopot z pachwiną, natomiast Szwajcar - podobnie jak Sadajew oraz Kownacki - leczy kontuzję stawu skokowego.

Defensywa poznaniaków też nie uniknęła problemów. Od dłuższego czasu wyłączony z gry jest Kebba Ceesay. Niedawno poważnego urazu barku doznał też Maciej Wilusz.

Wobec tak wielu absencji zrodziło się pytanie, czy problemy zdrowotne nie wynikają ze złego przygotowania fizycznego. Trener Skorża widzi to jednak inaczej. - Nie sądzę, byśmy mieli akurat taki kłopot. Zaur Sadajew doznał np. kontuzji po wejściu z tyłu, więc w żaden sposób nie mógł tego uniknąć. Oczywiście w futbolu zdarzają się urazy spowodowane takimi czynnikami, ale uważam, że mój zespół pod względem fizycznym jest przygotowany właściwie - zaznaczył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×