Lukas Podolski: Czemu mamy robić tragedię?

Reprezentacja Polski w sobotę po raz pierwszy w historii pokonała Niemców. - W piłce liczy się, kto ma więcej bramek i te trzy punkty. My ich nie mamy - mówi Lukas Podolski.

Artur Długosz
Artur Długosz
Nasi zachodni sąsiedzi nie przegrali żadnego z wcześniejszych 33 pojedynków w ramach eliminacji MŚ oraz ME. Nam natomiast nigdy nie udało się triumfować z Niemcami, nawet w spotkaniach towarzyskich. Rozegraliśmy 18 meczów, a zaledwie sześć zremisowaliśmy. Każda seria ma jednak swój koniec... Wszystko zmieniło się w sobotę, kiedy to drużyna Adama Nawałki pokonała zespół Joachima Loewa. - Zagraliśmy dobry mecz. Mieliśmy wiele okazji do strzelenia gola. W piłce liczy się jednak, kto ma więcej bramek i te trzy punkty. My ich nie mamy. Gratulacje dla Polski, że wygrała mecz - mówił po spotkaniu Lukas Podolski.
Sam Podolski miał bardzo dobrą okazję na to, aby wpisać się na listę strzelców. Po jego uderzeniu piłka trafiła jednak w poprzeczkę. - Taka jest piłka nożna. Teraz nic nie zmienię - zaznaczył napastnik. - Polacy dobrze walczyli, grali z kontry. My mieliśmy swoje sytuacje, żeby strzelić gola, ale tego nie zrobiliśmy i przegraliśmy mecz - dodał.

Pomimo porażki Niemcy nie byli załamani. - Czemu mamy robić tragedię? Mamy teraz następny mecz za parę dni i trzeba patrzeć do przodu. Gratulacje dla Polski, że wygrała to spotkanie - podsumował Lukas Podolski.

Kibice na meczu Polska - Niemcy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×