Reprezentacja Niemiec w drugiej i trzeciej kolejce eliminacji Euro 2016 występuje w mocno rezerwowym składzie. Joachim Loew nie mógł wysłać powołań kilkunastu piłkarzom, którzy mogliby liczyć na miejsce w drużynie narodowej. Zdaniem Olivera Bierhoffa, najbardziej dotkliwa okazuje się absencja Philippa Lahma. [ad=rectangle]
- Rezygnacja Philippa z gry w reprezentacji dotyka nas na razie w największym stopniu. Był ważny zarówno na boisku, jak i poza nim, a ponadto charakteryzowała go wszechstronność i uniwersalność - przyznaje menedżer kadry na łamach Bildu.
Wychowanek Bayernu Monachium mógł operować na obu bokach defensywy, a zdarzało się także, iż pełnił rolę defensywnego pomocnika. Teraz na wszystkich tych pozycjach występują zawodnicy niedoświadczeni. - Przez najbliższe dwa lata młodzi piłkarze będą musieli nabierać doświadczenia - tłumaczy Loew.
- Musieliśmy dokonać po mundialu większej liczby zmian, niż pierwotnie zakładaliśmy. Nie tylko trzech zawodników zrezygnowało z gry w kadrze, ale też pięciu innych wypadło z powodu kontuzji - martwi się selekcjoner, usprawiedliwiając nieco porażkę na Stadionie Narodowym.
Lahm przed zgrupowaniem niemieckiej kadry zapewniał, że nie żałuje decyzji o zakończeniu reprezentacyjnej kariery. Jeśli jednak zespół nadal będzie zawodził, temat powrotu 31-latka do kadry z pewnością powróci, zwłaszcza że kapitan Bayernu wciąż znajduje się w wysokiej formie.