Bohater Irlandii: Polska wygrała z Niemcami i czuliśmy, że też musimy odebrać im punkty

Zdjęcie okładkowe artykułu: TVN Agency /  /
TVN Agency / /
zdjęcie autora artykułu

John O'Shea został bohaterem reprezentacji Irlandii, pokonując w ostatnich sekundach Manuela Neuera. Doświadczony obrońca przyznaje, że jego zespół zmobilizowali biało-czerwoni.

Reprezentacja Niemiec pomimo osłabień kadrowych była wyraźnym faworytem spotkań z Polską oraz Irlandią. W Warszawie zespół Joachima Loewa mocno rozczarował i do drugiego październikowego pojedynku przystąpił pod dużą presją. [ad=rectangle] - Wiedzieliśmy, że nasi przeciwnicy mają ogromną jakość na boisku. Nie przez przypadek triumfowali przecież na mundialu. Polska wygrała jednak z Niemcami i dlatego czuliśmy, że my też musimy odebrać im punkty - przekonuje John O'Shea, który w czwartek minucie doliczonego czasu gry meczu w Gelsenkirchen ustalił wynik na 1:1.

33-latek z Sunderlandu został bohaterem Irlandii w swoim setnym występie w narodowych barwach. - To były dla mnie bardzo szczególne chwile, ponieważ w jubileuszowym spotkaniu zdobyłem tak ważnego gola. Koledzy od razu na mnie wskoczyli, a ja próbowałem się wyzwolić, by fetować razem z kibicami - relacjonuje na łamach SkySports.

John O'Shea we wtorek wystąpił w reprezentacji po raz setny
John O'Shea we wtorek wystąpił w reprezentacji po raz setny

Irlandczycy znaleźli się w niezłej pozycji wyjściowej po trzech kolejkach. Ekipa Martina O'Neilla zajmuje drugą lokatę, ustępując biało-czerwonym tylko gorszym bilansem goli. - Zdołaliśmy wywalczyć cenny punkt na trudnym terenie i mam nadzieję, że teraz Niemcy pokonają pozostałe zespoły i pomogą nam w awansie. To dobry moment dla naszej reprezentacji - we wtorek rzutem na taśmę uzyskaliśmy punkt, a wcześniej w końcówce zapewniliśmy sobie wygraną z Gruzją - przekonuje O'Shea.

Piłkarze z zielonej wyspy w listopadzie rozegrają kluczowy pojedynek ze Szkocją, natomiast w marcu czeka ich nie mniej istotny mecz z Polską.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)