Hajto na dywaniku u prezesa

Tomasz Hajto nie wziął udziału w poniedziałkowym treningu Górnika - czytamy na łamach Gazety Wyborczej. Doświadczony obrońca przebywał w tym czasie u prezesa klubu, który wezwał go na dywanik.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Zanim 36-letni defensor udał się do gabinetu szefa Górnika, rozmawiał z trenerem Henrykiem Kasperczakiem. Nie wiadomo jednak, jakie były efekty tej konwersacji.

Całe zamieszanie ma związek z czerwoną kartką, jaką Tomasz Hajto otrzymał w sobotnim spotkaniu 14. kolejki ekstraklasy z Polonią Warszawa. Obrońca zabrzańskiej drużyny został wyrzucony z boiska w 72. minucie za faul bez piłki na Filipie Ivanovskim. Górnik przegrał ostatecznie 0:2.

Nie wiadomo jaka będzie przyszłość Hajty w górnośląskim klubie. Piłkarz otrzymał najprawdopodobniej poważne ostrzeżenie od władz klubu. Niewykluczone jednak, że odejdzie z Zabrza już zimą na skutek decyzji trenera Kasperczaka.

Przypomnijmy, że kontrakt 36-letniego obrońcy z Górnikiem obowiązuje do 30 czerwca 2009 roku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×