Lokomotywa wjedzie do Twierdzy Wrocław? - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - Lech Poznań

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

To będzie hit kolejki i mecz rundy we Wrocławiu. W niedzielę Śląsk zmierzy się z Lechem Poznań. Obie ekipy zapowiadają ofensywną grę, a na trybunach powinno pojawić się wielu kibiców.

W tym artykule dowiesz się o:

Oczekiwania wobec tego meczu są dosyć spore. Śląsk Wrocław pod wodzą Tadeusza Pawłowskiego spisuje się bowiem znakomicie i ciągle plasuje się w czołówce T-Mobile Ekstraklasy. Seria zielono-biało-czerwonych na własnym stadionie też musi budzić uznanie. W kolejnych 14 spotkaniach na swoim stadionie Śląsk dziesięciokrotnie zdobył komplet punktów, a cztery razy zremisował. Stadion wrocławskiej drużyny to w tej chwili najdłużej niezdobyty obiekt w T-Mobile Ekstraklasie! [ad=rectangle]

Lech Poznań do Wrocławia nie przyjeżdża jednak jak chłopiec do bicia. Co prawda obie ekipy dzieli w tabeli pięć punktów, ale faworyta niedzielnych zawodów bardzo trudno wskazać. - Myślę, że kibiców, którzy przyjdą na stadion, czeka dużo emocji, bo remis nikogo nie zadowoli. To nic nowego, ale gramy ofensywnie, o zwycięstwo - mówi Tadeusz Pawłowski. - Myślę, że możemy się spodziewać fajnego widowiska z Lechem Poznań. To jest drużyna, która na pewno wyjdzie na nas ofensywnie ustawiona. Nam to jak najbardziej pasuje. Sądzę, że podtrzymamy tę passę, bo już pokazaliśmy w tej lidze, że możemy grać jak równy z równym z Legią czy z innymi drużynami z czołówki - dodaje Krzysztof Danielewicz.

Śląsk do potyczki z Kolejorzem przystąpi w najsilniejszym składzie. We Wrocławiu wszyscy zawodnicy - oczywiście poza Marco Paixao, który dopiero niedawno wznowił treningi - są zdrowi i gotowi do rywalizacji. Takiego komfortu pracy nie ma Maciej Skorża. Ze Śląskiem na pewno nie zagrają Tomasz Kędziora i Muhamed Keita, którzy nabawili się kontuzji w pucharowym spotkaniu. Od dłuższego czasu niezdolny do gry jest także Kebba Ceesay. Na uraz narzeka również Marcin Kamiński. To jeszcze nie koniec. Nie można bowiem zapomnieć o Macieju Wiluszu - piłkarzu urodzonym we Wrocławiu, który w połowie października został poddany operacji stawu ramiennego i na boisko wróci najwcześniej wiosną.

Z dobrych wiadomości, za kartki w obu ekipach nie będzie pauzował żaden z zawodników, chociaż aż pięciu lechitów jest zagrożonych absencją w kolejnej potyczce. W Śląsku na napomnienia musi uważać dwóch piłkarzy.

Oba zespoły stoczyły w ostatnich dniach potyczki w Pucharze Polski. Śląsk męczył się, ale ostatecznie wyeliminował II-ligową Stal ze Stalowej Woli. Kolejorz dopiero po dogrywce poradził sobie z Jagiellonią Białystok. Nie powinno to jednak stanowić problemu dla zawodników obu ekip. - Widzimy, jak gra cała Europa - w weekend i w środku tygodnia. Jeśli jesteśmy zawodowcami, to nie ma tłumaczenia, że czegoś zabrakło. Chłopcy po to trenują, by grać co dwa, trzy dni. Jeśli komuś zabraknie sił, to po to mamy trzy zmiany - zaznaczył Pawłowski.

Niedzielne spotkanie wywołuje dużo emocji. Dobra gra Śląska, a także atrakcyjny rywal mogą sprawić, że frekwencja na wrocławskim stadionie będzie zadowalającą. Oby jeszcze piłkarze pokazali się z jak najlepszej strony. Tego wszyscy byśmy chcieli.

Śląsk Wrocław - Lech Poznań / nd. 02.11.2014 godz. 15.30

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Pawełek - Zieliński, Celeban, Hołota, Dudu Paraiba - Hateley, Danielewicz - Flavio Paixao, Mila, Pich - Machaj.

Lech Poznań: Gostomski - Wołąkiewicz, Arajuuri, Bednarek, Douglas - Linetty, Trałka - Lovrencsics, Hamalainen, Pawłowski - Sadajew.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Lech Poznań Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7355 Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Lech Poznań Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7136 Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu:
Czy w meczu Śląska Wrocław z Lechem Poznań padnie wiele goli?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Damias
2.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
3:0 dla Slaska. Pich gwiazda i Machaj cos strzeli