Śląsk Wrocław nie zmieni taktyki na Kolejorza

Śląsk Wrocław nie boi się Lecha Poznań. Tadeusz Pawłowski wcale nie zamierza zabraniać swoim defensorom częstego podłączania się do akcji ofensywnych. - Nie byłbym trenerem - mówi szkoleniowiec.

Zarówno Śląsk Wrocław, jak i Lech Poznań, prezentują ofensywny styl gry. Wrocławianie zwłaszcza na własnym stadionie lubią atakować, a często w takich szarżach biorą udział boczni obrońcy. Kolejorz natomiast ma groźnych i bramkostrzelnych skrzydłowych. Pomimo tego Tadeusz Pawłowski nie zamierza hamować swoich podopiecznych.
[ad=rectangle]
- Gdybym zabronił im wychodzić do przodu, to nie byłbym trenerem. Na pewno Szymon Pawłowski jest dobrym zawodnikiem, ale ma problemy w defensywie. Dlatego boczni obrońcy Śląska będą grali tak, jak do tej pory - powiedział trener wrocławskiej drużyny.

W Śląsku pierwsze skrzypce ostatnio gra Flavio Paixao. Portugalczyk jest w bardzo wysokiej formie i w tym sezonie strzelił już dziesięć goli. Paixao na początku sezonu wystawiany był jako napastnik. Później jednak zaczął grać w roli skrzydłowego i w tym miejscu na boisku prezentuje się znakomicie.

- Myślę, że zawsze trener decyduje o tym, co jest najlepsze dla zespołu. Jestem tu po to, by mu pomóc w realizacji planów. Lubię grać jako skrzydłowy, lewy, czy prawy - nie ma różnicy. Nigdy nie grałem wcześniej jako napastnik, ale trener dał mi takie zadania i się z nich wywiązywałem jako "dziewiątka" - skomentował sam piłkarz.

Źródło artykułu: