22-letni reprezentant Kostaryki zaliczył w obecnym sezonie zaledwie dwa występy w Premier League (w pojedynkach z Evertonem i Hull City), spędzając na boisku łącznie... 37 minut. Jeszcze krócej, bo tylko przez kwadrans grał w Lidze Mistrzów (wszedł na murawę w pierwszym starciu z RSC Anderlechtem, wygranym przez Kanonierów 2:1).
Jak podało Daily Mirror, Joel Campbell liczył na swoją szansę również w drugiej potyczce z Belgami, ale we wtorek na ławce rezerwowych zasiadł Yaya Sanogo, a Kostarykanina zabrakło nawet w osiemnastce.
[ad=rectangle]
To ostatecznie przelało czarę goryczy i teraz młody zawodnik za wszelką cenę chce zmienić barwy - choćby w drodze wypożyczenia. Ma to nastąpić w styczniowym okienku transferowym.
W Arsenalu Campbell ma sporą konkurencję, bo oprócz Danny'ego Welbecka i Lukasa Podolskiego, kandydatami do gry w ataku są wspomniany Sanogo, a także obecnie kontuzjowany Olivier Giroud.