O nadchodzącym końcu wielkiego futbolu w Zabierzowie mówiło się już od jakiegoś czasu. Frekwencja na meczach Kmity była fatalna, w dodatku Kazimierz Duda był niezadowolony ze współpracy z władzami miasta. Sponsor liczył na większe wsparcie finansowe. Tymczasem w przyszłym roku, zamiast 400 tys. zł, I-ligowiec otrzyma tylko 150 tys., co jeszcze bardziej przyspieszyło decyzję sponsora o wycofaniu się z finansowania Kmity.
Duda nie pójdzie drogą, która ostatnio jest bardzo popularna, i nie przeniesie całego klubu do innego miasta. Kmita pozostanie w Zabierzowie, lecz straci główne źródło utrzymania, a także sztab szkoleniowy i piłkarzy. Trener Robert Moskal został bowiem szkoleniowcem Sandecji. Do drużyny tej trafią także zawodnicy występujący do tej pory w podkrakowskiej miejscowości. Duda wybrał wariant nowosądecki, bowiem wiceprezesem tego klubu jest jego dobry znajomy, Kazimierz Kadłuczka.
Wiadomo już, że jako pierwsi Sandecję zasilą: Maciej Bębenek, Piotr Bagnicki, Dariusz Gawęcki i Mariusz Różalski. - Obok piłkarzy Kmity, mam pozwolenie na wzmocnienie składu dwoma utalentowanymi zawodnikami - powiedział na łamach Gazety Wyborczej trener Moskal. Jego asystentem zostanie najprawdopodobniej Maksymilian Cisowski, który wcześniej pracował z bramkarzami I-ligowca.
Jaki los czeka klub z Zabierzowa? Nie wiadomo jeszcze, czy Kmita przystąpi do rundy wiosennej, jednak Duda zadeklarował, że wesprze go zmniejszoną pomocą finansową. Jeśli zespół spod Krakowa dokończy rozgrywki, wówczas poprowadzi go dotychczasowy asystent Moskala, Ryszard Kruk lub trener IV-ligowej Puszczy Niepołomice, Tadeusz Piotrowski.
na Instagramie 
na Facebooku 
