Sebastian Mila wiele przeszedł, aby być teraz w tym miejscu, w którym jest. Dziś nikt bez pomocnika Śląska Wrocław nie wyobraża sobie drużyny narodowej, a jeszcze nie tak dawno temu wszyscy dziwili się, dlaczego Adam Nawałka powołuje tego zawodnika. Ten odpłacił mu się świetną grą i bramką, którą strzelił w potyczce z Niemcami.
[ad=rectangle]
- Po bardzo trudnym dla mnie okresie dostałem powołanie. Strzeliłem gola mistrzom świata, z którymi wygraliśmy. To świetne uczucie. Myślę, że jedno z piękniejszych w mojej karierze - mówił niedawno piłkarz w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Teraz Mila znów otrzymał powołanie i przebywa aktualnie na zgrupowaniu biało-czerwonych. Drużyna Adama Nawałki niebawem w eliminacjach Euro 2016 zmierzy się z Gruzją, a potem, 18 listopada w towarzyskim spotkaniu ze Szwajcarią we Wrocławiu. Czy dzięki dobrej grze w ostatnich spotkaniach z orzełkiem na piersi Mila tym razem zagra w podstawowym składzie drużyny narodowej?
- Przede wszystkim chcę dać alternatywę trenerowi. Jestem zadowolony, że tutaj jestem. Mamy fajną drużynę i widać, że jest pozytywna energia, że idzie to w dobrym kierunku. Potrzebujemy takiego wsparcia, jak było ze Szkocją choćby na Stadionie Narodowym. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Ja w to wierzę - powiedział sam piłkarz.