Xherdan Shaqiri w Bayernie Monachium zmaga się z poważną konkurencją. Wśród ofensywnych pomocników sztab szkoleniowy ma do dyspozycji aż cztery gwiazdy światowego formatu: Thomasa Muellera, Francka Ribery'ego, Arjena Robbena oraz Mario Goetze. Dlatego też Szwajcar wciąż nie przebił się do wyjściowej jedenastki - w tym sezonie w Bundeslidze i Champions League tylko trzy razy zagrał od pierwszego gwizdka.
[ad=rectangle]
- Po mundialu stwierdziłem, że chciałbym spróbować czegoś nowego. Miałem wiele propozycji, ale Bayern zadecydował za mnie. Byłem zawiedziony, że nie odszedłem, jednak jako zawodnik nic nie mogłem zrobić - relacjonuje Shaqiri, cytowany przez abendzeitung-muenchen.de.
23-letni skrzydłowy nie ukrywa, że temat jego transferu w rozmowach z włodarzami Bayernu powróci tuż po nowym roku. - To oczywiste, że chcę grać więcej. Zimą ponownie usiądę z działaczami i porozmawiam o mojej przyszłości. Mam ważną umowę do 2016 roku, a zatem w pierwszej kolejności zawsze muszę brać pod uwagę zdanie przedstawicieli Bayernu - wyjaśnia reprezentant Szwajcarii.
Shaqirim, który w tym sezonie przebywał na murawie w meczach Bawarczyków łącznie przez 502 minuty i zdobył dwa gole, interesują się silne europejskie kluby na czele z Juventusem Turyn. W zespole Massimiliano Allegriego były piłkarz FC Basel miałby za rywala na lewej flance przede wszystkim Kwadwo Asamoaha i mógłby, jak się wydaje, bez większych problemów wygrać z nim rywalizację.