Obie drużyny przed sezonem wskazywane były jako główny faworyt do awansu do Ekstraklasy. Obecnie w korzystniejszej sytuacji znajduje się ekipa z Małopolski, która po 16 kolejkach jest liderem rozgrywek, gromadząc aż 34 punkty. Drużyna z Lubina mając na koncie trzy oczka mniej zajmuje razem z Wisłą Płock drugie miejsce.
[ad=rectangle]
Kto będzie faworytem hitu kolejki? Teoretycznie własne boisko przemawia za Termalicą, która w Niecieczy zawsze jest bardzo groźna. Skrzydłowy lidera - Jakub Biskup docenia jednak klasę niedzielnego rywala.
- Nie ma co się oszukiwać - Zagłębie jest zdecydowanym faworytem I ligi. Zostało tam sporo piłkarzy, którzy grali w Ekstraklasie. Jakość w tym zespole jest bardzo duża, Lubin ma wielu ciekawych zawodników z Olkiem Kwiekiem na czele. My jednak też jesteśmy dobrym zespołem. Mamy swój styl, każdy nas chwali za grę także zapowiada się bardzo dobry mecz. Szkoda, że w nim nie wystąpię, ale mam nadzieję, że chłopaki sobie poradzą - tłumaczy dla SportoweFakty.pl były zawodnik między innymi Piasta Gliwice.
W podobnym tonie wypowiada się również Wiktor Płaneta, który w niedzielę zadebiutował w barwach Słoników, na dodatek strzelając czwartą bramkę dla lidera rozgrywek. Młody napastnik z optymizmem patrzy na niedzielny pojedynek gigantów. - Na pewno będzie to trudny mecz. Ostatnio na własnym stadionie męczymy się z rywalami a na wyjeździe gramy zdecydowanie lepiej. Zagłębie jest w czubie tabeli, zajmuje drugie miejsce. To my jesteśmy liderem i oni muszą nas się obawiać. Myślę, że będzie dobrze i poradzimy sobie w tym meczu - analizuje Płaneta.
Sporym osłabieniem Zagłębia Lubin jest z pewnością uraz Michala Papadopulosa, który doznał kontuzji kolana. W najbliższych dniach napastnik Miedziowych przejdzie zabieg artroskopii, po którym podjęte zostanie dalsze leczenie. Rosłego zawodnika na pewno jednak nie zobaczymy już w tym roku na boisku.
Oprócz kilku doświadczonych zawodników, siłą spadkowicza z Ekstraklasy jest utalentowana młodzież. Piotr Stokowiec odważnie stawia na kilku młodych zawodników, którzy jak do tej pory nie odgrywali ważnej roli w Zagłębiu. Na dodatek Miedziowi z Lubina przystąpią do niedzielnego pojedynku podrażnieni niespodziewaną porażką z Miedzią Legnica. - Na pewno porażka na własnym stadionie jest bolesna i ważne jest teraz to, jak na to zareagujemy. Przed nami następne spotkania. Nie mówię, że nic się nie stało, bo na pewno to jest dla nas jakiś cios. Trzeba patrzeć do przodu i na kolejne mecze. Przed nami teraz bardzo ważne spotkanie z Termaliką. Myślę, że jest dużo jakości w nas i tak naprawdę trzeba wyciągnąć wnioski i dalej piąć się w tabeli - dodaje opiekun Zagłębia.