Zabójcza skuteczność - relacja z meczu Sandecja Nowy Sącz - Arka Gdynia

W piłce nożnej liczy się nie sam fakt stwarzania strzeleckich okazji, ale to czy są wykorzystane. Tę tezę potwierdzili w starciu z Arką Gdynia gracze Sandecji Nowy Sącz, wygrywając 3:1.

Początek meczu nie zapowiadał takiego obrotu spraw. Gdynianie rozpoczęli z animuszem i już w pierwszej minucie Marcin Warcholak strzałem z 20 metrów szukał swojej szansy, ale piłka o 3 metry minęła słupek. Potem długo Arka była stroną przeważającą, a Sandecja sporadycznie dostawała się w pole karne. W 18. minucie Maciej Bębenek przedarł się lewą flanką, ale już w szesnastce podał niedokładnie.
[ad=rectangle]
Przyjezdni mieli w międzyczasie kilka okazji. Dwukrotnie strzałów głową próbował Antoni Łukasiewicz, lecz nie trafiał w bramkę. Podobnie było w przypadku Michała Nalepy i jego prób zaskoczenia golkipera strzałami z dystansu.

Już do końca pierwszej połowy Arka miała zdecydowaną przewagę, ale to Sandecja wyszła na prowadzenie w 41. minucie. Mouhamadou Traore wpadł w pole karne, podał do Łukasza Grzeszczyka na 16. metr, który chwilę poczekał i zagrał do wbiegającego środkiem Macieja Bębenka. Ten lewą nogą kopnął na dłuższy słupek i dał prowadzenie.

Po zmianie stron mecz się wyrównał, a Arka dość szybko wyrównała, wykorzystując błędy gospodarzy. W 55. minucie Michał Nalepa uderzył sprzed pola karnego, Marek Kozioł wypluł piłkę przed siebie i z bliska Michał Szubert skutecznie dobił. Akcja zaczęła się od niecelnego podania Mateja Nathera w kierunku Armanda Elli Kena i straty Sandecji w środkowej strefie.

Minęło 10 minut, a gospodarze znów prowadzili. Biało-czarni przeprowadzili skuteczną kontrę. Maciej Bębenek biegł prawą stroną nie za szybko, wyczekał, by w polu karnym znalazł się Armand Ella Ken. Po dośrodkowaniu Łukasz Grzeszczyk zgrał jeszcze głową, a Ella lewą nogą pokonał bramkarza.

Żeby już nie było żadnych wątpliwości, sądeczanie strzelili jeszcze jednego gola. Zrobili to koncertowo. Z rożnego Armand Ella Ken zagrał płasko, piętką zgrał Maciej Bębenek, przewrotkę Fabiana Fałowskiego obronił bramkarz, ale poprawka Łukasza Grzeszczyka znalazła się w siatce w 81. minucie. Mimo naporu Arka Gdynia nie zdołała już powiększyć swojego dorobku. Jeszcze w 90. minucie szansę miał Marcus Vinicius da Silva, którego mocny strzał z rzutu wolnego bitego tuż sprzed pola karnego świetnie wybronił Marek Kozioł.

Sandecja Nowy Sącz - Arka Gdynia 3:1 (1:0)
1:0 - Maciej Bębenek 41'
1:1 - Michał Szubert 55'
2:1 - Armand Ella Ken 65'
3:1 - Łukasz Grzeszczyk 81'

Składy:

Sandecja Nowy Sącz: Marek Kozioł - Marcin Makuch, Dawid Szufryn, Przemysław Szarek, Sebastian Szczepański, Maciej Bębenek (90 +2' Rudolf Urban), Matej Nather, Cheikh Niane, Łukasz Grzeszczyk, Armand Ella Ken (84' Irakli Gerkenaszwili), Mouhamadou Traore (67' Fabian Fałowski).

Arka Gdynia: Jakub Miszczuk - Łukasz Kowalski, Alan, Krzysztof Sobieraj, Marcin Warcholak, Marcus Vinicius da Silva, Michał Nalepa (82' Antonio Calderon), Antoni Łukasiewicz, Paweł Wojowski (68' Aleksander Jagiełło), Grzegorz Lech (71' Maciej Wardziński), Michał Szubert.

Żółte kartki: Łukasz Kowalski, Alan, Antonio Calderon (Arka) oraz Łukasz Grzeszczyk (Sandecja).

Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Łódź)

Widzów: 1200.

Komentarze (0)