Niemal wszystkie zespoły przebywające na Allianz Arena w Monachium koncentrują się na obronie dostępu do własnej bramki i nastawiają się jedynie na grę z kontrataku. Czy w sobotnie popołudnie, kiedy Bayern Monachium podejmie Bayer Leverkusen, będzie podobnie? Pep Guardiola prognozuje, że Aptekarze zaprezentują odważny i otwarty futbol.
[ad=rectangle]
- To będzie piękny spektakl, ponieważ obie drużyny są nastawione na atakowanie. Bayer zawsze gra ofensywnie, w czym największa zasługa trenera naszego rywala. Jego koncepcje są dobre i korzystne dla piłki nożnej. Jestem wielkim, wielkim fanem takiego stylu - przekonuje Katalończyk, chwaląc Rogera Schmidta, który pracuje na BayArena od początku bieżącego sezonu.
[i]
- W tym pojedynku nie będzie zbyt wiele czasu na myślenie. Musimy szybko podejmować decyzje[/i] - ostrzega podopiecznych Guardiola, który jest świadomy zagrożenia ze strony Hakana Calhanoglu. Zapowiada, że jego podopieczni zrobią wszystko, aby Turek - specjalista od stałych fragmentów gry - nie miał okazji do wykonywania rzutów wolnych sprzed pola karnego.
- Sądzę, że czeka nas bardzo trudna przeprawa. Bayer nie będzie jedynie murował własnej bramki, ale tradycyjnie zagra z dużą intensywnością i wywrze na nas presję - przekonuje Arjen Robben. Przewidywania Holendra są uzasadnione statystykami - Aptekarze zdobyli w tym sezonie już 25 goli (więcej razy trafił tylko Bayern - 35) oraz oddali aż 246 strzałów na bramkę i pod tym względem dystansują nawet Bawarczyków (243 uderzenia).
Odnotujmy, że zespół z Leverkusen jest jedynym obok Borussii Dortmund, który w ciągu ostatnich sezonów zdołał wygrać z Bayernem w Bundeslidze na jego terenie. W październiku 2012 roku Stefan Kiessling i spółka sensacyjnie zwyciężyli 2:1.
