Bayer w ostatnich dwóch sezonach był jednym z nielicznych zespołów, który potrafił walczyć jak równy z równym z Bawarczykami. W edycji 2012/2013 Aptekarze sensacyjnie wygrali na Allianz Arena 2:1, by w takim samym stosunku ulec najlepszej niemieckiej drużynie na własnym terenie. W poprzednich rozgrywkach na BayArena padł remis 1:1, zaś w Monachium podopieczni Pepa Guardioli zwyciężyli 2:1. W żadnym z czterech pojedynków Gwiazda Południa nie wywalczyła zatem co najmniej dwubramkowej przewagi. Czy także w sobotę szykuje się trudna przeprawa dla Thomasa Muellera i spółki?
[ad=rectangle]
Wszystko wskazuje na to, że tak, chociaż drużyna Rogera Schmidta lepsze występy przeplata słabszymi. Przed tygodniem piłkarze z Leverkusen podbudowali morale, wygrywając w derbach z 1.FC Koeln aż 5:1. Przy dobrej skuteczności zespół z Hakanem Calhanoglu, Karimem Bellarabim i Heung-Min Sonem w składzie stać na znakomite występy i rezultaty. Bayer nie przez przypadek już po pięciu kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów ma zapewniony udział w 1/8 finału.
Bawarczycy są w tym sezonie niepokonani i wydaje się, że Bayer jest jedną z niewielu ekip, którą stać na pozostawienie w pokonanym polu lidera rozgrywek. Zwłaszcza że trener Schmidt ma do dyspozycji wszystkich kluczowych piłkarzy (pauzują tylko Kyriakos Papadopoulos i Stefan Reinartz). Nie zmienia się sytuacja kadrowa w zespole Guardioli - wciąż niedysponowanych jest kilku ważnych graczy na czele z Davidem Alabą oraz Philippem Lahmem.
Jeśli goście nie zdecydują się zmienić taktyki na defensywną, pojedynek może mieć ciekawy i wyrównany przebieg. Niewykluczone, że Bayern nie zamknie przeciwnika na jego połowie i będzie grał także z kontrataku. Taki obrót zdarzeń byłby korzystny dla Roberta Lewandowskiego, który świetnie czuje się w szybkich akcjach. Polak wciąż czeka na 10. oficjalnego gola dla Bayernu.
Przewidywane składy:
Bayern: Neuer - Rafinha, Boateng, Dante, Bernat - Alonso - Robben, Mueller, Goetze, Ribery - Lewandowski.
Bayer: Leno - Jedvaj, Toprak, Spahić, Boenisch - Bender, Castro - Bellarabi, Calhanoglu, Son - Kiessling.
Po ponad dziesięciomiesięcznej przerwie do gry w Bundeslidze może powrócić Jakub Błaszczykowski. Skrzydłowy Borussii nie boryka się już z żadnymi problemami zdrowotnymi i tylko od Juergena Kloppa zależy, czy pojawi się na placu gry w piątkowym pojedynku z Hoffenheim. Według magazynu Kicker "Kuba" zacznie spotkanie wśród rezerwowych, a tercet ofensywnych pomocników utworzą tradycyjnie Henrich Mchitarjan, Shinji Kagawa i Kevin Grosskreutz. Co istotne, do gry powraca również Mats Hummels, który w jedenastce zajmie miejsce zawodzącego Matthiasa Gintera.
Dortmundczycy po trzynastu kolejkach zamykają tabelę i nie jest wykluczone, że na dnie pozostaną na dłużej. Hoffenheim w bieżącym sezonie prezentuje bowiem niezłą formę, a na miarę oczekiwań spisuje się zwłaszcza w ofensywie, gdzie błyszczy duet Roberto Firmino - Kevin Volland. Jeśli na Signal-Iduna Park nie zawiedzie linia obrony, kolejna porażka żółto-czarnych jawi się jako bardzo prawdopodobna, tym bardziej, że wciąż wyłączony z gry jest lider BVB Marco Reus. W wyjściowym składzie przyjezdnych na pewno nie zabraknie Eugena Polanskiego, który miał udział w niedawnym pokonaniu 4:3 Hannoveru 96.
Kroku Bayernowi w tabeli dotrzymuje jedynie Wolfsburg. Wilki tym razem zagrają poza własnym obiektem, ale również będą faworytem, zwłaszcza że Dieter Hecking może posłać na boisko najmocniejszy skład. Trzeba mieć jednak na uwadze, że drużyna z miasta Volkswagena przegrała cztery ostatnie spotkania w Hanowerze (kolejno 0:1, 0:2, 1:2 i 0:2). Tuż za podium sensacyjnie plasuje się FC Augsburg po po wygraniu trzech spotkań z rzędu. Tym razem podopieczni Markusa Weinzierla zagrają w Kolonii ze zbliżającym się do strefy spadkowej beniaminkiem. Do dyspozycji Petera Stoegera są wszyscy trzej Polacy, spośród których pewny gry od pierwszego gwizdka jest tylko Paweł Olkowski.
Na przerwanie passy trzech porażek liczą Gladbach. Podopieczni Luciena Favre'a stają przed dużą szansą, ponieważ zagrają u siebie z bezbarwną w tym sezonie Herthą. Ciekawy pojedynek szykuje się w Stuttgarcie, dokąd zawita Schalke 04. Die Schwaben odżyli po powrocie na ławkę trenerską Huuba Stevensa i wysoko pokonali SC Freiburg. Czy wystarczy to na chimerycznych Koenigsblauen, przekonamy się w sobotę. Trudno wskazać faworytów potyczek w Hamburgu oraz Frankfurcie. Eintracht ostatnio zasygnalizował zwyżkę formy, lecz to samo można powiedzieć o Werderze, który w 13. kolejce rozbił aż 4:0 SC Paderborn. HSV wciąż gra w kratkę, ale ekipa z Moguncji to najsłabszy zespół w ostatnich pięciu seriach gier - ekipa Kaspera Hjulmanda wywalczyła tylko dwa "oczka" i wypadła z czołówki.
Program 14. kolejki Bundesligi:
piątek, 5 grudnia
Borussia Dortmund - TSG 1899 Hoffenheim, godz. 20.30
sobota, 6 grudnia
Hannover 96 - VfL Wolfsburg, godz. 15.30
SC Paderborn 07 - SC Freiburg, godz. 15.30
1.FC Koeln - FC Augsburg, godz. 15.30
Borussia M'gladbach - Hertha Berlin, godz. 15.30
VfB Stuttgart - Schalke 04 Gelsenkirchen, godz. 15.30
Bayern Monachium - Bayer Leverkusen, godz. 18.30
niedziela, 7 grudnia
Hamburger SV - FSV Mainz, godz. 15.30
Eintracht Frankfurt - Werder Brema, godz. 17.30
W Dortmundzie Wieśniacy jeśli zagraja mądrze w ofensywie powinni pokonać żółto-czarnych.